NASA wysłała bezzałogowy samolot Global Hawk do zbadania huraganu Leslie. Z bliska obserwował i badał rozwijający i szalejący na Atlantyku żywioł.
Global Hawk wystartował z lotniska Dryden w Kalifornii w czwartek i wylądował w piątek na Wallops Island w Wirginii.
Samolot spędził w powietrzu 10 godzin. W tym czasie zajmował się zbieraniem danych o huraganie Leslie.
NASA ma nadzieję, że misja bezzałogowca dostarczy cennych danych o tym, jak powstają i rozwijają się huragany oraz burze tropikalne.
Bermudy na drodze Leslie
Huragan Leslie znajduje się 695 km od Bermudów. Według prognoz w weekend ma dotrzeć do wschodnich obszarów archipelagu. Zdaniem synoptyków żywioł będzie się nasilał i wywoła szkwały, intensywne opady oraz wysoką falę na Atlantyku w rejonie Bermudów.
Niezwykły Global Hawk
Samolot Global Hawk jest w stanie wznieść się na wysokość ponad 18 tys. metrów. Dzięki temu może latać tuż nad cyklonami i dostarczać cennych danych, w tym zdjęć i filmów.
Maszyny posiadają dodatkową zaletę. Są w stanie utrzymać się w powietrzu non stop przez 28 godzin, co jest nieosiągalne dla samolotów załogowych. I właśnie długi okres przebywania w powietrzu, zdaniem naukowców NASA, ma pozwolić samolotom Global Hawk dokładne badanie warunków atmosferycznych. Dzięki temu synoptycy będą mogli szybciej ostrzegać o zbliżającym się niebezpieczeństwie.
Autor: adsz/ŁUD / Źródło: Science Daily, NASA