Upały z wartościami 33-35 stopni - tak pierwsza połowa lipca zapowiada się w południowej, wschodniej i centralnej Polsce. Będą burze i opady gradu, mogą wystąpić trąby powietrzne. Taką pogodę przez najbliższa dwa tygodnie zapewnią nam wyż znad Ukrainy i gorące masy powietrza znad Afryki i Azji Mniejszej. Ci, którzy gorąco źle znoszą, znajdą azyl na północy kraju.
- W świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych najbliższe dwa tygodnie w Polsce będą typowo letnie, lipcowe, z upałem i burzami - zapowiada synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek.
Nawet 35 st. w tym tygodniu
W tym czasie najcieplej będzie na południu, wschodzie i w centrum kraju. W pierwszym tygodniu lipca na tych obszarach będzie upalnie - termometry pokażą 33-35 st. C.
Najniższe temperatury prognozowane są dla Wybrzeża: tylko 21-22 st. C na początku tygodnia. Ale już od środy nad morzem też zrobi się bardzo ciepło - od 27 do 30 st. C.
Po weekendzie też gorąco
Drugi tydzień lipca również ma być gorący - nadal też najwyższe temperatury mają odnotowywać południowe, wschodnie i centralne obszary Polski.
Tuż po weekendzie co prawda na tych terenach wartości obniżą się o kilka kresek w porównaniu z wcześniejszym tygodniem, ale szybko znów przekroczą 30 kresek. Między 8 a 13 lipca termometry pokażą tam od 29 do 33 st. C.
Osoby, które źle znoszą takie upały, w tym czasie powinny pomyśleć o wyjeżdzie na Wybrzeże. Na północy temperatury będą sporo niższe - od 19 do 23 st. C.
Gorące powietrze znad Afryki i Azji
Co będzie przyczyną gorąca w dużej części Polski? To wynik układu wyżów i niżów w Europie. - Teraz gorąco zasysa do środkowej części Europy wyż nad Ukrainą i niże w bruździe niskiego ciśnienia, rozciągającej się od północnej Afryki przez Polskę po Skandynawię - wyjaśnia Arleta Unton-Pyziołek.
- W kolejnych dnia pole baryczne nieco się przebuduje, ale nadal sprzyjać będzie napływowi gorąca znad Afryki i Azji Mniejszej - dodaje synoptyk. Wtedy zacznie dominować wyż znad Skandynawii, który przemieści się w rejon Białorusi.
- Na zachód od niego utrzyma się bruzda niskiego ciśnienia, którą - jak rzeką - będą przemieszczać się niże z południa, znad Morza Śródziemnego, na północ. Tym samym po ich wschodniej stronie będą ciągnąć zastępy zwrotnikowych mas, między innymi nad Polską, natomiast po zachodniej stronie niżów płynąć będą chłodne masy polarno-morskie, w zasięgu których znajdą się kraje Europy Zachodniej - zapowiada Unton-Pyziołek.
W połowie miesiąca się ochłodzi
Według prognoz w drugiej połowie lipca ma być już chłodniej. Miedzy 14 a 17 lipca maksymalne temperatury dla Polski będą się wahać w przedziale 23-27 st. C. W najchłodniejszych rejonach będą sporo niższe: 15-18 st. C.
Autor: js/mj / Źródło: TVN Meteo