Dwa kaszaloty utknęły u wybrzeża Jutlandii. Jeden z nich zdechł w sobotę wieczorem, a drugi cały czas walczy o życie 20 metrów od brzegu.
Zwłoki kaszalota zostały już usunięte z plaży. Akcja wymagała sporego wysiłku, bo rozmiary zwierzęcia są imponujące. Dorosłe kaszaloty mają na ogół około 12 metrów długości i ważą 20-25 ton.
Pojawienie się kaszalotów wywołały spore poruszenie wśród lokalnych mieszkańców i turystów. Dwa walenie znajdujące się tak blisko plaży to niecodzienny widok, dlatego od soboty na plaży pojawiają się tłumy ludzi.
"Kaszaloty szybko gniją"
Nadal nie wiadomo, dlaczego walenie podpłynęły tak blisko lądu. W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie eksperci przebadają zwłoki.
- Jest wiele teorii tłumaczących zbliżenie się zwierząt do brzegu: choroba, zatrucie metalami ciężkimi, a może poszukiwanie jedzenia. Mamy wiele wątpliwości - wyjaśnił jeden z ekspertów, który zajął się sekcją zwłok kaszalota.
- Kaszaloty bardzo szybko gniją. Gdy tylko staną się martwe, rozpoczyna się proces gnicia. To olbrzymie zwierzęta i w ich wnętrzu jest naprawdę ciepło, dlatego proces ten następuje tak szybko. Mamy niewiele czasu, żeby go przebadać - dodał specjalista.
Autor: kt/mj / Źródło: ENEX