W piątek Polskę zdominują gwałtowne zjawiska pogodowe. Potężny, sięgający 32 st. C upał na południowym wschodzie i niemal o 10 stopni niższa temperatura na północnym zachodzie przyczyni się do powstania frontu atmosferycznego, który przyniesie burze, intensywne opady deszczu i porywisty wiatr.
W piątek czeka nas kolejna fala upałów i burz. Przydadzą się parasole.
a Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej przelotnie popada, na pozostałym obszarze kraju możemy spodziewać się burz. Wyładowania mogą mieć gwałtowny charakter. Synoptycy prognozują intensywne opady deszczu, nawet do 30 l/mkw.
Temperatura maksymalna wyniesie od 23 st. C na Pomorzu Zachodnim, 28 st. C w centrum kraju do 32 st. C na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Wiatr słaby i umiarkowany, południowo-zachodni. W burzach silny, do 90-100 km/h.
Biomet niekorzystny
Największa wilgotność względna będzie na północy kraju i wyniesie 90 procent. Subiektywne odczucie temperatury będzie zróżnicowane na obszarze całego kraju. W południowo-wschodniej części naszego kraju odczujemy upał. W pasie od Małopolski przez Mazowsze po Podlasie będzie gorąco. Mieszkańcy Górnego Śląska, Wielkopolski, Warmii i Mazur odczują ciepło, natomiast na zachodzie będzie komfort termiczny.
Warunki biometeorologiczne będą w całym kraju niekorzystne.
Autor: adsz/rs,ŁUD / Źródło: TVN Meteo