Ponad 50 metrów sześciennych śmieci wyjęto z Morza Adriatyckiego przy Dubrowniku. Odpady pochodzą prawdopodobnie z Albanii, o czym świadczą etykiety licznych plastikowych butelek.
Dubrownik, zwany perłą Adriatyku, przyciąga tysiące turystów. Jednak od kilku dni mieszkańcy miasta i odwiedzający je zamiast pięknych plaż i przejrzystego morza oglądają zwały śmieci.
- W ciągu ostatnich trzech dni wyjęliśmy około 50-55 metrów sześciennych śmieci - poinformował w piątek Marko Ivekovic, dyrektor służb porządkowych miasta.
- Moją łódź całkowicie pokrywają śmieci, muszę ją sprzątać - żalił się Vlaho Poljanic, mieszkaniec miasta. - Czasami dostają się do silnika i wtedy jest problem - dodał.
Śmieci zepchnął sirocco
Wnioskując na podstawie etykiet na licznych plastikowych butelkach, większość śmieci pochodzi z położonej na południe od Chorwacji Albanii. Odpady do Morza Adriatyckiego dostały się z albańskimi rzekami, a później nad chorwackie wybrzeże przepchnął je sirocco - suchy, gorący wiatr, charakterystyczny dla basenu Morza Śródziemnego. Wiatr ten wieje z południa lub południowego wschodu.
Zapory mogą być rozwiązaniem
Burmistrz Dubrownika Tomislav Coric podkreślił, że oczekuje od krajów, mających problem z odpadami, poprawy systemu zarządzania nimi.
- Znaczna część tych śmieci pochodzi z albańskich rzek. Stworzenie na nich zapór prawdopodobnie mogłoby być rozwiązaniem problemu, jednak to rozwiązanie musi zostać sfinansowane. Mamy nadzieję, że Komisja Europejska okaże trochę wyrozumiałości - powiedział minister środowiska Chorwacji Tomislav Coric.
Autor: ao/map / Źródło: ENEX