Naukowcy odkryli kosmiczny klejnot wielkości Ziemi. Ten ogromny diament znajduje się około 900 lat świetlnych od naszej planety. Co prawda nie udało sie go zaobserwować, jednak eskperci podkreślają, że są "niemal pewni" jego istnienia.
Według naukowców tym kosmicznym diamentem jest biały karzeł, czyli gwiazda małych lub średnich rozmiarów, w której ustąpiły już reakcje jądrowe. Odkrywanie białych karłów nie jest proste, jednak naukowcy z Uniwersytetu Wisconsin-Milwaukee twierdzą, że niedawno udało im się tego dokonać.
Dowód: opóźniony sygnał radiowy
Podczas obserwacji pulsara PSR J2222-0137 astronomowie zauważyli, że sygnał radiowy, który z niego pochodzi, czasami staje się opóźniony, bo przed pulsarem "przechodzi jakiś obiekt".
Odnotowano pewnego rodzaju załamanie w przestrzeni. Eksperci postanowili więc zbadać opóźnienia sygnału za pomocą systemu teleskopów Very Large Baseline Array (VLBA), by sprawdzić co takiego znajduje się w systemie odległym o 900 lat świetlnych od naszej planety.
"Wiedzieliśmy, gdzie go szukać"
Zdaniem naukowców towarzyszem pulsara PSR J2222-0137 jest biały karzeł lub bardzo gęsty rdzeń gwiazdy, który pozostał tam po jej śmierci. Ekspertom nie udało się jednak zaobserwować tego obiektu w widmie optycznym i podczerwonym, ponieważ - ich zdaniem - jego temperatura jest zbyt niska.
- Dzięki wcześniejszym obserwacjom radiowym dokładnie wiedzieliśmy, gdzie szukać białego karła. Skierowaliśmy więc na niego teleskop, by przez dwie i pół godziny zbierał światło - przyznał jeden z naukowców, który brał udział w badaniu.
Jądro zimnego białego karła rozpalone do prawie 3 tys. stopni
- Powinniśmy więc uzyskać obraz towarzysza pulsara, którym miał być biały karzeł. Jednak niczego nie zobaczyliśmy. Jeśli jest tam biały karzeł, a tego jesteśmy niemal pewni, to musi być ekstremalnie zimny - dodał naukowiec.
Warto przy tym zaznaczyć, że "zimny biały karzeł" to pojęcie względne, bo obiekt ten cały czas płonie i ma temperaturę 2,7 tys. st. C, jednak i tak jest 5 tys. razy chłodniejszy od centrum naszego Słońca.
Jak podkreślili naukowcy, tak chłodny biały karzeł w dużej mierze składa się ze skrystalizowanego węgla, który przyjmuje formę diamentu. Astronomowie zakładają więc, że ten biały karzeł to tak naprawdę kosmiczny klejnot wielkości Ziemi. Niestety sygnał, który wysyła, jest zbyt słaby i dlatego nie sposób go ujrzeć.
Badanie zostało opublikowane na łamach "Astrophysical Journal".
Autor: kt/rp / Źródło: space.com