Rekordowe i trwające od kilku tygodni ulewne deszcze doprowadziły do powodzi, jakich w Chinach nie było od lat. Ponad dwa miliony ludzi trzeba było ewakuować, wielu z nich nie będzie miało, gdzie wrócić, gdy woda opadnie. To kolejny kataklizm w kraju, który wciąż walczy z dotkliwymi konsekwencjami pandemii wywołanej przez koronawirusa.
Zdaniem chińskiego Ministerstwa Zarządzania Kryzysowego, od początku czerwca niszczycielskie powodzie dotknęły 38 milionów ludzi - mniej więcej tyle, ile stanowi populacja Polski. Ponad dwa miliony ludzi trzeba było ewakuować, ponad 140 osób zginęło.
W niedzielę władze Chin zdecydowały o podwyższeniu alarmu przeciwpowodziowego do trzeciego stopnia w czterostopniowej skali reagowania kryzysowego. Prezydent Chin Xi Jinping określił sytuację zagrożenia powodziowego jako "bardzo groźną" i wezwał do podjęcia "silniejszych i skuteczniejszych działań" w celu ochrony życia i majątku.
W tle tej katastrofy stoi druga - związana z koronawirusem.
Dotknięte koronawirusem
Pandemia i trwająca wiele tygodni kwarantanna w dużej części Chin, zwłaszcza będącej pierwszym epicentrum koronawirusa prowincji Hubei, zadały spory cios gospodarce tego kraju.
W pierwszym kwartale 2020 roku PKB skurczył się o 6,8 proc. W maju ogłoszono wprowadzenie planu ratowania gospodarki, który ma się zamknąć w kwocie 500 miliardów dolarów. Składają się na niego między innymi obniżki podatków, projekty infrastrukturalne i inne środki stymulujące w ramach starań o stworzenie nowych 9 milionów miejsc pracy.
Powódź znacznie komplikuje te wysiłki. Do najbardziej dotkniętych obszarów należy wiele regionów, które najbardziej ucierpiały z powodu koronawirusa, w tym miasto Wuhan, stolica prowincji Hubei.
Podczas gdy letnie powodzie powtarzają się często w Chinach z powodu sezonowych opadów deszczu, tegoroczna jest szczególnie dotkliwa. W niektórych miejscach woda osiągnęła poziom niewidziany od 1998 roku, kiedy to masowe powodzie zabiły ponad 3 tysiące osób.
Wysoki poziom wody
W poniedziałek Ministerstwo Zasobów Wodnych podało, że Ogółem wylały 443 rzeki w całym kraju, z czego w 33 z nich woda osiągnęła poziom, jakiego nigdy wcześniej nie odnotowano.
Większość z tych rzek znajduje się w rozległym dorzeczu Jangcy, która jest najdłuższą i najważniejszą drogą wodną w kraju, nawadnia duże połacie ziemi uprawnej i łączy łańcuch śródlądowych metropolii przemysłowych z centrum handlowym Szanghaju na wschodnim wybrzeżu.
W tym roku letnie deszcze nadeszły wcześniej. Jak zauważa CNN, powołując się na chińskie władze, w ostatnich tygodniach średnie opady w dorzeczu Jangcy osiągnęły rekordowy poziom od 1961 roku.
- W porównaniu z poprzednim rokiem, tegoroczne opady deszczu były bardziej intensywne i wielokrotnie wylewały się na ten sam region, co spowodowało znaczną presję na kontrolę powodzi - powiedział Chen Tao, główny prognostyk pogody w Narodowym Centrum Meteorologicznym, cytowany przez agencję Xinhua.
Wody powodziowe zniszczyły setki hektarów ziemi uprawnej, 28 tysięcy domów, a w niektórych przypadkach zatopiły całe miasta.
Według państwowej agencji prasowej Xinhua, do niedzieli powódź spowodowała straty szacowane na równowartość około 43 miliardów złotych.
Dotknięte koronawirusem
W centralnej prowincji Hubei, w której wystąpiło ponad 80 procent wszystkich przypadków koronawirusa w Chinach, w kilku miastach odnotowano historyczne poziomy opadów, które spowodowały rozległe powodzie i osunięcia ziemi.
W zeszłym tygodniu władze Wuhanu w prowincji Hubei, pierwszego epicentrum koronawirusa, podniosły poziom alarmu przeciwpowodziowego miasta do trzeciego (w czterostopniowej skali) po dniach pełnych silnych, ulewnych deszczy, które zatopiły wiele dróg i park wodny.
Xinhua podała także, że dalej w dół rzeki Jangcy, we wschodniej prowincji Jiangxi, poziom wody w największym słodkowodnym jeziorze w Chinach, Poyang Hu, wzrósł do historycznej wysokości 22,52 metrów, czyli znacznie powyżej poziomu alarmowego (19,5 metra).
Jest mało prawdopodobne, aby powódź ustąpiła, ponieważ na najbliższe dni przewiduje się kolejne ulewy. We wtorek Chińska Administracja Meteorologiczna ogłosiła alert związany z opadami ważny od wtorku do soboty w wielu prowincjach w kraju, w tym w Sichuan, Hubei, Anhui, Jiangsu i Zhejiang.
Autor: kw/ja / Źródło: CNN