- (Curiosity - przyp. red.) wywiercił dziurę na głębokość około kilkunastu centymetrów - opisuje dziennikarz naukowy Tomasz Rożek, który był gościem "Wstajesz i Weekend" w sobotę 20 grudnia. - Brał z tego "tunelu" potrzebne do próbek materiały, gdy okazało się, że z tego miejsca, w tej okolicy zaczyna szybko rosnąć stężenie metanu - kontynuował. Instrumenty mierzące poziom wykazały 10-krotny wzrost stężenia.
Ślady z przeszłości?
W warunkach ziemskich metan jest w 95 proc. pochodzenia organicznego i związany jest ściśle z cyklem życiowym roślin i zwierząt. Ponownie więc rodzi się pytanie, czy na Marsie, teraz lub w zamierzchłej przeszłości, istniało życie. Uczeni zastrzegają jednak, że metan na Marsie może pochodzić również z procesów geochemicznych lub z całkiem innych nieznanych dotychczas źródeł.
- Te okresowe znaczne wzrosty zawartości metanu w atmosferze, tj. szybki wzrost a później spadek wskazują, że ich źródło musi być stosunkowo niewielkie - przypuszcza Sushil Atreya z Uniwersytetu Stanu Michigan, który bierze udział w projekcie Curiosity. - Może być wiele takich źródeł, biologicznych i niebiologicznych, takich jak np. reakcje zachodzące między wodą i skałami - dodał.
Miesiące analiz
Curiosity prowadził badania zawartości metanu w atmosferze Marsa przez 20 miesięcy, od sierpnia 2012 r. Powtarzające się cyklicznie emisje metanu do atmosfery wykryto w listopadzie 2013 r. przy pomocy spektrometru i laboratorium pokładowego SAM (Sample Analysis on Mars).
Autor: mb/map / Źródło: TVN24, NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA