Ciepła zima i brak śniegu sprzyjają kleszczom. Warto uważać, wychodząc na spacery. Te pasożyty mogą przenosić groźne choroby, które mogą zagrażać nie tylko ludziom.
W czwartek na profilu nadleśnictwa Celestynów na Facebooku umieszczono zdjęcie czterech kleszczy na jednym źdźble trawy.
Jak mówiła w rozmowie z redakcją tvnmeteo.pl Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych, przy takiej temperaturze, oscylującej w granicach 5 stopni Celsjusza, kleszcze aktywne są cały czas.
Ciepła zima i brak śniegu sprzyjają pojawianiu się kleszczy. Lasy Państwowe ostrzegają, by uważać podczas spacerów. Dotyczy to nie tylko lasów, ale także łąk i wyższych traw. Po powrocie do domu należy sprawdzić ubranie i ciało. Kleszcze - zarówno w lesie, jak i w mieście - mogą przenosić groźną chorobę, zwaną boreliozą.
Na co zwracać uwagę
Miejsce po ukąszeniu kleszcza powinno się obserwować przez minimum 30 dni. Jeśli pojawi się tak zwany rumień wędrujący (okrągłe zaczerwienienie, które się rozszerza), należy udać się do lekarza. Ponieważ rumień nie występuje u wszystkich osób zakażonych krętkami, warto też zwracać uwagę na takie objawy, jak ogólne rozbicie, bóle mięśni, głowy, gorączka lub stan podgorączkowy czy senność. Po kilku tygodniach od zakażenia czasami pojawiają się bóle kości, stawów i ścięgien, które mogą nawracać przez kilka miesięcy, a nawet lat.
Borelioza może przebiegać pod postacią zapalenia stawów, zapalenia mięśnia sercowego czy neuroboreliozy - zapalenia mózgu i opon mózgowo-rdzeniowych. Może też doprowadzić do zanikowego zapalenia skóry. Wśród neurologicznych powikłań choroby wymienia się zaburzenia pamięci i koncentracji uwagi, zaburzenia emocjonalne, a nawet psychozy.
Przeciw boreliozie na razie nie opracowano szczepionki. Można ją natomiast skutecznie leczyć antybiotykami, pod warunkiem że zostanie wcześnie wykryta.
Warto jednak zaszczepić się przeciwko innej chorobie przenoszonej przez kleszcze - kleszczowemu zapaleniu mózgu.
Znalazłem na skórze kleszcza. Co mam zrobić?
Jeśli już dojdzie do sytuacji, w której odkryjemy, że kleszcz znalazł się na naszej skórze, po pierwsze powinniśmy go usnąć.
- Nie wolno go niczym smarować, żadnym masłem, żadną benzyną, żadnym spirytusem, co często jest robione, ponieważ to generuje wymioty kleszcza i dużo jego śliny dostaje się do naszego organizmu. Wówczas mamy dużo większe ryzyko zakażenia. Powinniśmy najlepiej pęsetą, jednym prostym ruchem, złapać przy głowie kleszcza. Jeżeli go usuniemy, urwiemy, ta główka, ten aparat kłujący, zostanie w skórze, ale to nie szkodzi. Jak twierdzą naukowcy, nie zwiększa to ryzyka zachorowania. Największe jest wówczas, kiedy ten kleszcz może nam swoje substancje, czyli ślinę, wypompowywać do organizmu - tłumaczył kardiolog i internista, dr Piotr Gryglas.
Lekarz wspomniał również, że w przypadku obaw związanych z nieprawidłowym usunięciem kleszcza, śmiało można zgłosić się z tym problemem do lekarza.
Zadbajmy o psy i koty
Wychodząc na zewnątrz, pamiętajmy, by zaopatrzyć się w preparaty, które pomogą uchronić nasze psy i koty przed kleszczami. Ugryzienie tych pasożytów może wywołać babeszjozę psów, chorobę która może wywołać niewydolność oddechową i krążeniową.
- Kleszcze są problemem dla naszych czteronożnych pacjentów, zwłaszcza dla psów. Przenoszą choroby wywoływane przez pierwotniaki, najbardziej powszechną jest babeszjoza, która zbiera duże żniwo wśród psów. Dużo mniejszym problemem są choroby bakteryjne - mówił w rozmowie z TVN24 Kamil Sarnacki, lekarz weterynarii.
W przypadku kotów choroby odkleszczowe są trochę mniejszym problemem. - Ich przebieg bywa bardziej utajony, dlatego często uchodzą naszej uwadze, a mogą powodować niedokrwistość - tłumaczył Sarnacki. - Mit, że kleszcze można spotkać tylko na spacerze w lesie, został obalony. To jest bardzo powszechny problem - dodał.
Autor: dd/aw / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kacper Siwik/Nadleśnictwo Celestynów