"To mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości" powiedział w lipcu 1969 roku Neil Armstrong - pierwszy człowiek, który stanął na Księżycu. Z kolei radziecka Łuna 2 jako pierwsza dotknęła powierzchni Srebrnego Globu. Jakie plany wobec naszego naturalnego satelity mają teraz największe agencje kosmiczne świata?
Zanim człowiek stanął na Księżycu, nasz satelita był obiektem marzeń. Widać to np. w "Śnie" ur. w 1571 roku niemieckiego naukowca Johannesa Keplera. Pośmiertnie wydane opowiadanie opisuje wyprawę na Srebrny Glob. Jego główny bohater trafił na Księżyc za pośrednictwem demona, a nie na rakietach.
W rozwoju kosmicznych technologii pomógł konflikt USA - ZSRR w czasach zimnej wojny. Jako pierwsza powierzchni Księżyca dotknęła radziecka Łuna 2 w 1959 roku, ale była to misja bezzałogowa. Amerykanie nie pozostawali w tyle. W stronę Księżyca wysłali kilka misji.
Misja Ranger (1961-1965) to część przygotowanego przez NASA kompleksowego programu badań Księżyca. Zakładała przesłanie na Ziemię zdjęć naszego satelity z bliskiej odległości. Miały one zostać wykonane przed uderzeniem bezzałogowej satelity w powierzchnię. Trzy z dziewięciu misji Ranger zakończyły się powodzeniem.
Kontynuacją programu Ranger był kolejny amerykański projekt o nazwie Surveyor (1966-1968), obejmujący siedem misji bezzałogowych księżycowych lądowników. Celem było miękkie lądowanie na powierzchni satelity i gromadzenie dokumentacji fotograficznej z miejsca lądowania. Pięć z siedmiu misji zakończyło się sukcesem.
Lądowniki Surveyor przyczyniły się zbadania miejsc do lądowania dla przyszłych misji załogowych.
Chwila dla Rosjan
Nie tylko amerykańskie sondy zbliżały się do powierzchni Księżyca. 13 września 1959 roku radziecka sonda kosmiczna Łuna 2 jako pierwsza w historii uderzyła o powierzchnię satelity. W tym samym roku Łuna 3 uchwyciła na fotografii ciemną stronę Księżyca. Natomiast w lutym 1966 roku udało się radzieckiej Łunie 9 miękko osiąść na jego powierzchni.
Lądowanie człowieka
Prawdziwym przełomem było rozpoczęcie serii amerykańskich załogowych misji Apollo. Pierwsza z nich (Apollo 1 w 1967 r.) zakończyła się katastrofą już podczas testów. W wyniku pożaru zginęła załoga statku: Virgil Grissom, Edward White i Roger Chaffee. Dlatego NASA postanowiła wstrzymać się; kolejne misje do Apollo 6 były lotami próbnymi, bez obecności człowieka. Apollo 7 i 9, na których pokładzie znajdowali się ludzie, testowały sprzęt na orbicie okołoziemskiej, a Apollo 10 była próbą generalną przed lądowaniem na Księżycu - zgodnie z planem skończyła się na orbitowaniu wokół niego. Sukcesem zakończył się lot Apollo 11 w 1969 roku. Sonda osiadła na Księżycu na ponad 20 godzin. Do załogi należeli: Neil Armstrong, Edwin Aldrin, i Michael Collins.
Po misji Apollo 11 na Srebrnym Globie lądowało jeszcze pięć misji załogowych - Apollo 12, 14, 15, 16, 17.
Do historii przeszła misja Apollo 13, której pracę przerwała eksplozja zbiornika z tlenem. Astronautom udało się szczęśliwie powrócić na Ziemię. Ostatnia - Apollo 17 - miała miejsce w 1972 roku.
Jak chwalą się Amerykanie, sukces misji Apollo 11 był zwieńczeniem drogi wyznaczonej przez prezydenta Johna F. Kennedy'ego 25 maja 1961 roku. Ogłosił on wtedy, a działo się to niedługo po wysłaniu pierwszego Amerykanina w Kosmos, że Stany Zjednoczone wyślą człowieka na Księżyc.
Prócz lądowników czy sond wędrujących po powierzchni Księżyca po orbicie krążyły również sztuczne satelity, np. Apollo 16, Łuna 22, Clementine i Explorer 49.
Wiemy o Księżycu coraz więcej
Dzisiaj nie tylko rosyjskie czy amerykańskie maszyny badają naszego satelitę. W jego pobliżu znalazły się również indyjski Chandrayaan-1, japoński Kaguya, chiński Chang’e-1. Sondy badają ukształtowanie powierzchni, strukturę podpowierzchniową, skład chemiczny. Poszukują również śladów wody na powierzchni Księżyca. Na rozwój technologii i badania agencje przeznaczają miliony dolarów.
Plany na przyszłość
Teraz naukowców czeka kolejne zadanie. Chcą sprawdzić najmniej znaną powierzchnię Srebrnego Globu. W tym celu szykują się na "podbój" niewidocznej strony Księżyca. Pierwsze zdjęcia tej półkuli wykonała radziecka sonda Łuna 3 w 1959 roku. Większą część ciemnej strony zajmują wyżyny i kratery.
Naukowców intryguje region wyjątkowo ciemny i zimny - Basen Biegun Południowy (Lunar South Pole), który obecnie jest obserwowany przez sondy NASA. Na razie dostarczają danych na temat tego tajemniczego obszaru Księżyca. Obserwują go również inne sondy, np. indyjski Chandrayaan-1,
Pracownicy NASA zamierzają również wysłać naukowców na powierzchnię Księżyca. Chcą postawić tam bazę naukową z laboratorium i robotami badawczymi.
Autor: PW/map / Źródło: ESA
Źródło zdjęcia głównego: NASA