Każdego dnia kilka bocianów, które nie odleciały do Afryki, trafia do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Aktualnie przebywa w nim ponad 70 ptaków.
- W ośrodku przebywa ponad 70 bocianów. Większość pochodzi z Podkarpacia, ale mamy także gości z Małopolski, woj. świętokrzyskiego, a ostatnio przywieziono bociana ze Słowacji - poinformował Radosław Fedaczyński, lekarz weterynarii.
Bociani rekonwalescenci
Zimę w przemyskim ośrodku spędzą bociany ze złamanymi skrzydłami, kończynami, poturbowane w wyniku upadku z gniazd, porażone prądem po zderzeniu z linią energetyczną, a także niedożywione, chore. O bocianach, które nie odleciały do Afryki, informują mieszkańcy lub pracownicy gmin.
Osoby, które zawiadamiają ośrodek, są instruowane, jak postępować z wymagającym opieki czy pomocy ptakiem, na przykład jak bezpiecznie i o jakiej porze złapać bociana.
- Najłatwiej można to zrobić wczesnym rankiem lub bezpośrednio po zmierzchu, kiedy temperatura powietrza jest poniżej zera stopni Celsjusza - powiedział lekarz weterynarii przemyskiego ośrodka. Działający jako fundacja ośrodek prowadzi akcję "Pomóż bocianom przetrwać zimę". Akcja adresowana jest nie tylko do mieszkańców regionu.
Potrzeb jest niemało
- Potrzeb mamy wiele. Dziennie nasi podopieczni zjadają np. ponad 30 kilogramów surowego mięsa. Trzeba także sporo słomy na legowiska - powiedział Fedaczyński.
Ośrodek działa od prawie 20 lat. Trafiają do niego ptaki i zwierzęta głównie z Podkarpacia.
Autor: usa//ŁUD / Źródło: PAP