Czyste powietrze w Chinach stało się takim luksusem, że restauracje zaczęły pobierać za nie dodatkowe opłaty. Po wprowadzeniu najwyższego alertu dotyczącego zanieczyszczenia smogowego, niektóre lokale zażądały od klientów niewielkiej sumy, za możliwość zjedzenie posiłku w wolnym od smogu pomieszczeniu. Decyzja restauratorów wzbudziła liczne kontrowersje. Szybko zareagowały na nią władze.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
7 grudnia br. władze Pekinu pierwszy raz w historii ogłosiły najwyższy, czerwony alert dotyczący zanieczyszczenia powietrza. Chińczycy przestali biesiadować w mieście i zgodnie z zaleceniem władz, unikali wychodzenia z domów bez potrzeby. Restauracje zaczęły świecić pustkami, dlatego ich właściciele zdecydowali się na montaż oczyszczaczy powietrza. To miało ponownie zwabić klientów. Lokale w mieście Zhangjiagang, niedaleko Szanghaju we wschodniej prowincji Jiangsu, zaczęły pobierać dodatkowe opłaty za czystość powietrza w swoich lokalach. Wiadomość szybko rozeszła się, a w mediach społecznościowych zawrzało.
Kontrowersje
Opłata nie była wysoka i wynosiła jedynie 60 gr., ale decyzja wzbudziła kontrowersje. Zdania były podzielone. Jedni uważali, że czyste powietrze jest podstawowym prawem, a nie towarem, więc nie może podlegać opłatom. Krytycy podnosili, że restauratorzy chcą zarobić na narodowym kryzysie i szukają nowych sposobów na zwiększenie przychodów, a ich decyzja powinna być surowo karana.
Zwolennicy opłat za świeże powietrze twierdzili natomiast, że chętnie zapłacą niewielką sumę za komfort jedzenia, i że restauracje poniosły koszt, instalując urządzenia do oczyszczania powietrza. Tym samym są więc uprawnione do pobierania opłat.
Rozwiązanie
Urzędnicy miejscy wzięli sobie do serca głosy krytyków i zakazały restauratorom pobierania dodatkowych opłat. Stwierdzili, że czyste powietrze to zasadnicze dobro naturalne, które jest niezbędne dla dalszego istnienia ludzkości i nie może podlegać wymianie handlowej. Restauracjom nakazano wycofać opłaty w ciągu siedmiu dni.
Opiniotwórcza gazeta "The Beijing Times" napisała w komentarzu do całej sytuacji, że opłata za czyste powietrze powinna przypominać Chińczykom, że jeśli nie uda się zwalczyć smogu, prędzej czy później trzeba będzie zapłacić za to cenę. I to o wiele wyższą, niż ta proponowana przez restauracje.
A już od jutra w Pekinie ponownie będzie obowiązywać czerwony alert. Poniższe wideo pokazuje stan zanieczyszczenia powietrza w stolicy Chin,
Autor: mar/jap / Źródło: nytimes.com