Po południu burze, aktywne od rana, zaczęły wygasać. Jeszcze o 17.30 aktywne były w Małopolsce, w okolicach Jordanowa. W nocy jednak znowu dadzą o sobie znać, tym razem na Ziemi Lubuskiej, na Dolnym Śląsku, w województwie kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim oraz na Mazowszu.
Według prognoz kolejne opady i burze pojawią się w pasie od Suwalszczyzny aż po Mazowsze oraz na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej i w kujawsko-pomorskiem.
Rano grzmiało w rejonie Włoszczowej, Żor, Rybnika, Katowic i Czeladzi oraz na Ziemi Świętokrzyskiej - w okolicach Chęcin, Małogoszczy i Zagnańska.
Kanonada w dzień i w nocy
Kolejne burze to efekt wpływu frontu atmosferycznego, który od niedzieli przemieszcza się nad Polską. Spowodował on też nocne ulewy i wyładowania na Mazowszu, Kielecczyźnie, północnej Lubelszczyźnie, Ziemi łódzkiej i Dolnym Śląsku.
W niedzielę burze spowodowały sporo kłopotów w Wielkopolsce, gdzie poszkodowane zostały cztery osoby. Na Śląsku strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy w związku ze skutkami burz, były też problemy z dostawami prądu.
Legenda:
Blids.de: mapa prezentuje wyładowania atmosferyczne w czasie dwóch godzin. Każdy kolor odpowiada 15 minutom. Od najnowszych: czerwone - pomarańczowe - żółte - zielone - niebieskie - granatowe - fioletowe - różowe.
Autor: js/rs,mj / Źródło: TVN Meteo