Atestowany sprzęt, specjalne liny zjazdowe i asekuracyjne to podstawa przy zjeździe z kolejki tyrolskiej. O bezpieczeństwie podczas zjazdu zrobiło się głośno po tym, jak we wtorek wieczorem doszło do tragicznego wypadku. 19-letnia dziewczyna zginęła zjeżdżając na amatorskiej tyrolce, która zamontowała grupa studentów.
- Trzeba przede wszystkim korzystać z atestowanego sprzętu. Podstawa to uprząż i kask, który powinien być serwisowany. Stworzone w taki sposób, żeby były proste w użyciu i nie dały możliwości popełnienia błędów – mówi Sylwester Borzęcki, właściciel firmy, która organizuje zjazdy na kolejce tyrolskiej na gdańskim stadionie.
- My korzystamy z jednej liny, o dużych parametrach wytrzymałości, a cały osprzęt jest przemysłowy, więc jego zabezpieczenie jest kilkadziesiąt razy większe niż powinno być przy normalnym zjeździe – dodaje.
Zjechała tyrolką wprost na drzewo
Temat bezpieczeństwa podczas korzystania z kolejki tyrolskiej stał się głośny po tym, jak we wtorek w lesie Gdańsku-Oliwie tragicznie zakończyła się zabawa grupy studentów. Młodzież urządziła sobie zjazd kolejką tyrolską, którą sama zamontowała. Zrobili to na popularnej w oliwskim lesie wieży widokowej, na wzgórzu Pachołek. Zjeżdżali na czterdziestometrowej linie rozwieszonej między drzewami.19-latka nie wyhamowała i uderzyła wprost w drzewo, mimo reanimacji zmarła w szpitalu.
Prokuratura bada
Sprawa już trafiła do Prokuratury Rejonowej Gdańsk–Oliwa.
– Postępowanie prowadzone jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka, co jest zagrożone karą do 5 lat więzienia. Przesłuchiwani są świadkowie, głównie osoby, które były uczestnikami tego zdarzenia. Został zabezpieczony sprzęt, który był użytkowany podczas tego zdarzenia. Prokurator powoła biegłego, który dokona oceny jego sprawności – mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Autor: ws/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24