Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 10-latka w Lisewie Malborskim w 2002 r. postawiono 35-letniemu Piotrowi T. Ofierze zadano 17 ciosów nożem. Sprawę udało się rozwiązać po 10 latach od zabójstwa.
Do zbrodni doszło we wrześniu 2002 roku niedaleko Malborka. Sprawca brutalnie zaatakował 10-letniego chłopca, wracającego do domu. Zadał mu 17 ciosów nożem. Dziecko zmarło.
Choć od zdarzenia minęło 10 lat, to funkcjonariusze ze specjalnej grupy "Archiwum X", we współpracy z Prokuraturą Okręgową z Gdańska, jeszcze raz bardzo dokładnie przeanalizowali tą sprawę.
100 świadków i analizy
Przesłuchano dodatkowych 100 świadków. Przebadano przy pomocy najnowszych metod zebrane w tej sprawie dowody, skorzystano z analiz biegłych z zakresu mechanoskopii oraz medycyny sądowej. Policjanci z wydziału wywiadu kryminalnego wykonali szczegółową analizę.
Na podstawie zebranych dowodów zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem przedstawiono Piotrowi T. Grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.
Piotr T. odsiaduje obecnie karę dożywocia za zamordowanie 11-letniego chłopca w Łęgowie k. Pruszcza Gdańskiego na tle seksualnym w 2005 r.
Inny skazany uniewinnony
Sprawa śmierci 10-latka długo czekała na wyjaśnienie. W 2006 r. Sąd Najwyższy uchylił, wówczas prawomocny, wyrok 15 lat więzienia dla Tomasza K. za zabójstwo 10-latka w Lisewie Malborskim. Upośledzony umysłowo Tomasz K. w trakcie śledztwa przyznał się do przestępstwa skuszony m.in. obietnicą, że trafi do szpitala, gdzie będzie się leczył. Podczas wizji lokalnej nie potrafił jednak wskazać miejsca zbrodni. Ślady krwi na jego ubraniu nie należały do ofiary. Ponadto resztki włosów, odkryte na butach zabitego chłopca, nie należały do Tomasza K. W trakcie procesu mężczyzna nie przyznał się do zabójstwa 10-latka. Został skazany. Przesiedział w więzieniu blisko cztery lata. W 2010 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku przyznał Tomaszowi K. 300 tys. zł odszkodowania za niesłuszny wyrok 15 lat więzienia.
Autor: aja/mz/par / Źródło: TVN24 Gdańsk, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk