Były prezydent po wyroku w sprawie Grudnia '70 stwierdził, że to nie jest pełne rozliczenie tych wydarzeń. – Czy kiedyś go dokonamy? To będzie naprawdę trudne – powiedział.
- Sprawiedliwy wyrok byłby, gdybyśmy osądzili całość czyli głowę, rękę, ramię i broń. Głowa to system komunistyczny, sowieci. Ręka i ramię to właśnie ci sądzeni i broń to zomowcy. Jeśli nie bierzemy całości, to rozliczyć będzie trudno - powiedział były prezydent po wyrokach w sprawie Grudnia ’70.
- To zamierzona koncepcja komunistyczna, wykonywana od głowy do broni. To była masakra związana z całością komunizmu - stwierdził Wałęsa.
Kociołek uniewinniony
W piątek, po 18 latach od skierowania aktu oskarżenia, Sąd Okręgowy w Warszawie, jako sąd I instancji, ogłosił wyrok wobec trzech osób pozostałych na ławie oskarżonych. Początkowo było ich 12. Są to ówczesny wicepremier PRL Stanisław Kociołek oraz b. wojskowi Mirosław W. (jako jedyny nie stawił się w piątek; choruje) i Bolesław F.
Stanisław Kociołek został uniewinniony, dowódcy wojska - Mirosław W. i Bolesław F. - zostali skazani na 4 lata więzienia złagodzone na 2 lata w zawieszeniu.
Demonstracje na Wybrzeżu
W grudniu 1970 r. rząd PRL ogłosił drastyczne podwyżki cen na artykuły spożywcze, co wywołało demonstracje na Wybrzeżu. Według oficjalnych danych, na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od strzałów milicji i wojska zginęło 45 osób, a 1165 zostało rannych.
Pierwotnie - gdy w 1995 r. do sądu w Gdańsku wpłynął akt oskarżenia - wśród 12 podsądnych byli m.in.: b. szef MON gen. Wojciech Jaruzelski, wiceszef tego resortu gen. Tadeusz Tuczapski i ówczesny szef MSW Kazimierz Świtała. Gdański proces ruszył w 1998 r. Ława oskarżonych stopniowo skracała się z powodu śmierci lub problemów zdrowotnych podsądnych.
W 1999 r. proces przeniesiono do Warszawy, gdzie ruszył w 2001 r. Latem 2011 r. trzeba było go zacząć od nowa z powodu śmierci ławnika; wtedy też z procesu wyłączono Jaruzelskiego z powodu jego złego stanu zdrowia.
Autor: md/mz / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24