Waldemar Bonkowski, były senator PiS, skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności za znęcanie się nad psem, oczekuje na rozpatrzenie wniosku o zamianę kary więzienia na dozór elektroniczny. Powinien stawić się już w zakładzie karnym, bo sąd nie uwzględnił drugiego wniosku jego pełnomocnika o wstrzymanie wykonania kary. Problem w tym, że funkcjonariuszom wciąż nie udało się doprowadzić go do zakładu karnego. Jak ustaliło Radio Gdańsk - poszukiwany przebywa obecnie w sanatorium.
Wyrok z kwietnia za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad psem, który w konsekwencji zmarł, jest prawomocny. Waldemar Bonkowski (zgodził się na podanie danych osobowych i ujawnienie wizerunku) ciągnął psa na lince za swoim samochodem, co nagrał inny kierowca. Do sytuacji, o której mowa, doszło w marcu 2021 roku.
Poza karą trzech miesięcy bezwzględnego więzienia, Bonkowski ma też do odbycia rok prac społecznych w wymiarze 30 godzin społecznych.
- Po uprawomocnieniu się wyroku Sądu Rejonowego w Kościerzynie Sąd ten wydał nakaz doprowadzenia skazanego do placówki penitencjarnej celem odbycia kary. Stosowne dokumenty Policja otrzymała w dniu 5 maja br. - wyjaśnił nam sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.
W tym czasie obrońca Bonkowskiego złożył wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku i zgodę na odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego. Jak podkreślił sędzia Kaźmierczak, pierwszy z nich nie został uwzględniony, natomiast drugi cofnięto do uzupełnienia przez pewne braki formalne. Wniosek zostanie rozpoznany na posiedzeniu 5 lipca. Tego dnia były senator będzie musiał stawić się w sądzie.
- Sąd będzie rozstrzygał o tym wniosku nawet w sytuacji, gdyby skazany rozpoczął już odbywanie kary – w przypadku decyzji pozytywnej (uwzględnienie wniosku) zostanie on zwolniony z zakładu karnego i w ramach dozoru elektronicznego odbędzie pozostałą do wykonania część kary - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego.
Jak udało się ustalić reporterowi Radia Gdańsk, od 5 maja policji nie udało się zastać Bonkowskiego w domu. Wciąż jest nieuchwytny, bo - jak się okazuje - przebywa w sanatorium.
– Oczywiście, że nie uciekłem (przed wymiarem sprawiedliwości – przyp. red.). Jestem zbyt poważnym człowiekiem, żeby ukrywać się z powodu potencjalnego odbywania kary trzech miesięcy więzienia. Jak zapadnie decyzja, dostosuję się do niej – zadeklarował Waldemar Bonkowski.
Zawieszony w PiS przez antysemickie wpisy
Przypomnijmy, że Waldemar Bonkowski to znany na Kaszubach lokalny polityk. W wyborach parlamentarnych w 2015 r. uzyskał mandat senatora jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości. W lutym 2018 r. po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił go w prawach członka partii. Bonkowski został senatorem niezrzeszonym. W wyborach 2019 r. starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, ale nie dostał się do parlamentu.
Źródło: PAP, TVN24, Radio Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP