Z Gdańska do Ukrainy wyjechał konwój z pomocą. Są w nim namioty grzewcze i agregaty prądotwórcze, które będą zasilać m.in. ukraińskie szpitale. W Sopocie zorganizowano świąteczne spotkanie prezydenta miasta z ukraińskimi rodzinami, które od kilku miesięcy mieszkają w miejscowym domu studenckim.
To kolejny już taki transport z pomocą, który z Gdańska pojechał do ogarniętej wojną Ukrainy. Znajdują się w nim agregaty prądotwórcze o różnej mocy: takie, które pozwalają zasilić w prąd całe budynki, np. szpitale, ale też mniejsze, które będzie można wykorzystywać do zasilania w prąd domów lub innych urządzeń i sprzętów. Te trafią do Lwowa, natomiast do Chersonia i Charkowa trafią cztery namioty grzewcze.
Ukraina bez prądu, agregaty z Gdańska mają zasilać m.in. szpitale
- Mijają 302 dni od agresji rosyjskiej w Ukrainie. Dzięki ofiarności gdańszczanek i gdańszczan, ale także naszych podmiotów komunalnych, możemy przekazać to, co widzicie państwo dzisiaj za naszymi plecami. Do Lwowa pojedzie 19 generatorów prądu, w tym trzy o bardzo dużej mocy - mówiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Podczas piątkowego wystąpienia prezydent Gdańska stwierdziła, że święta Bożego Narodzenia są dobrym momentem, aby podzielić się tym, czego Ukraińcom najbardziej brakuje. - Dzisiaj wszyscy widzimy czego najbardziej brakuje. Brakuje prądu, miejsca gdzie można się ogrzać, gdzie można podładować telefony, czy zjeść ciepły posiłek - podkreśliła.
- Jako szefowa grupy roboczej "Ukraina" w ramach Komitetu Regionów zaapelowałam także żeby różne miasta, regiony z całej Europy do partnerskich, czy zaprzyjaźnionych miast wysyłały pomoc - relacjonowała.
Zastępca prezydent Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji Piotr Grzelak przypomniał, że Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich podpisały porozumienie ze Związkiem Miast Ukraińskich o ściślejszej współpracy. - Dziś ono przeobraża się w bardzo konkretną pomoc. Do dwóch miast frontowych, Chersonia i Charkowa, jadą po dwa namioty niezłomności. Chodzi oczywiście o to, żeby w czasie kiedy będzie power out związany z atakiem na cele energetyczne, była szansa ogrzania się, podładowania telefonu, a także połączenia internetowego z rodziną i najbliższymi - powiedział.
Świąteczne spotkanie w Sopocie
Z kolei w Sopocie odbyło się spotkanie prezydenta miasta Jacka Karnowskiego z ukraińskimi rodzinami, które po wybuchu wojny 24 lutego uciekły z ogarniętego wojną kraju i zamieszkały w Sopocie. - To są szczególne święta, obchodzone razem z ekipą Ergo Areny. Ta hala widowiskowo-sportowa opiekuje się domem studenckim, gdzie mieszka 160 pań i ich dzieci z Ukrainy. Opiekują się od marca tego roku i widać, że bardzo się ze sobą zaprzyjaźnili, razem postanowili obchodzić swoje święta - powiedział Jacek Karnowski.
W tym roku prawosławna cerkiew Ukrainy zgodziła się, aby obywatele tego kraju mogli wybrać, czy będą świętować Boże Narodzenie zgodnie ze swoim obrządkiem, a więc 7 stycznia, czy też tegoroczne święta będą obchodzili 25 grudnia, a więc w tym samym czasie, kiedy obchodzą je Polacy.
Źródło: TVN24, PAP