Nie milkną echa tragedii, która wydarzyła się na początku lipca na ulicy Podgórskiej w Toruniu. Zginęła tam 13-letnia dziewczynka. Po wypadku ponownie powrócił temat bezpieczeństwa na tej ulicy. Mieszkańcy przypominają, że wielokrotnie apelowali do władz o wyznaczenie przejścia dla pieszych. Jak mówią, za każdym razem dostawali odpowiedź odmowną. Teraz ma być wykonany audyt bezpieczeństwa.
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek (3 lipca). Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu otrzymali zgłoszenie o potrąceniu 13-latki przez samochód. - Dziewczynka wbiegła na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód osobowy kierowany przez 25-letnią kobietę. Kierująca została przewieziona do szpitala - poinformowała młodsza aspirant Dominika Bocian, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Dziecko zmarło na miejscu. Prokuratura wszczęła śledztwo. Od 25-latki pobrano krew. - Wyników jeszcze nie mamy. Pozostałe okoliczności będą wyjaśniane, także przy wykorzystaniu wiedzy biegłego z zakresu ruchu drogowego i techniki prowadzenia pojazdów - przekazał prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Mieszkańcy: niebezpieczne miejsce
W miejscu wypadku od razu zaczęły pojawiać się znicze. Mieszkańcy nie mogą się pogodzić z tym, co się stało. Mówią o dramacie dwóch rodzin - 13-latki i kierującej samochodem.
- Na odcinku ponad kilometra brakuje chronionego prawem przejścia dla pieszych, które pozwalałoby przejść bezpiecznie - podkreśla jeden z mieszkańców ulicy Podgórskiej.
Mieszkańcy mają żal do władz miasta o to, że na okolicznych ulicach są ograniczenia prędkości, a u nich wciąż nie.
- Od bodajże 2017 roku były wysyłane pisma z prośbą o wyznaczenie przejść dla pieszych. Za każdym razem odpowiedź była negatywna. Urzędnicy nie widzieli podstaw do wyznaczenia przejść dla pieszych oraz progów zwalniających. Tłumaczyli, że ulica Podgórska jest mało uczęszczana, z małym ruchem aut oraz pieszych. To absurd, ponieważ w ciągu dnia tym odcinkiem jeżdżą setki aut - podkreśla mieszkanka ulicy Podgórskiej.
- Musimy przebiegać na przystanek autobusowy, ponieważ ruch jest duży. Żaden kierowca nie zatrzyma się i nie przepuści pieszego, bo nie ma przejścia. Nawet po tej tragedii, jak zapalaliśmy znicze, to widzieliśmy, jak chłopak chciał przejść na drugą stronę, na przystanek autobusowy, i trzy razy się cofał, ponieważ cały czas jechały samochody. Co prawda wolno, każdy zwalniał, patrzył co się dzieje, ale ulicą Podgórską często kierowcy jadą bardzo szybko. Prosta droga, delikatny łuk, a znak "Uwaga, piesi" nie robi na nikim wrażenia - dodaje nasza rozmówczyni.
Interwencje radnego
Problem jest znany radnemu Wojciechowi Klabunowi, który wiele razy interweniował w tej sprawie. Podobnie jak mieszkańcy, odbijał się jednak od ściany. - W maju 2019 roku skontaktowała się ze mną w tej sprawie jedna z mieszkanek ulicy Podgórskiej. Niezwłocznie złożyłem wniosek o lokalizację w tym miejscu przejścia dla pieszych, wskazałem też konieczność dokonania uzgodnień ze Skarbem Państwa, przez którego teren powinien przechodzić chodnik do przejścia. Nie został niestety zaopiniowany pozytywnie - mówi radny Klabun.
W grudniu 2019 roku radny zawnioskował po raz kolejny w sprawie przejścia. Tym razem o zorganizowanie wyjazdowego posiedzenia komisji organizacji i bezpieczeństwa ruchu drogowego, aby jej członkowie zobaczyli to miejsce. - Odpowiedzią była informacja, że w pierwszym kwartale 2020 roku zostanie zlecony audyt bezpieczeństwa ruchu drogowego, który rozstrzygnie o ewentualnych rozwiązaniach - relacjonuje Klabun.
W czerwcu 2020 roku otrzymał kopię "Analizy ruchu drogowego dla potrzeb ewentualnego wyznaczenia przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Podgórskiej i Gerwazego". We wnioskach zapisane zostało że "ulica Podgórska nie należy do tak zwanego układu podstawowego", natężenie ruchu pojazdów jest niewielkie, a "przejścia należy wyznaczać w miastach w zasadzie tylko przez ulice układu podstawowego". W efekcie analizy, sytuacja w obszarze skrzyżowania nie uległa zmianie.
Kolejne lata to kolejne wnioski. Ostatnie zostały zaopiniowane negatywnie przez urzędników w styczniu 2023 roku.
Jest reakcja miasta
Malwina Jeżewska, rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia zapewnia, że miasto nigdy nie lekceważy wniosków dotyczących poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, a wszystkie z nich są skrupulatnie rozważane przez miejską komisję organizacji i bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- Komisja, mając na uwadze brak zdarzeń drogowych w tym miejscu (statystyki policyjne), geometrię drogi (łuk), niewielki ruch pieszych i pojazdów, zaopiniowała wyznaczenie przejścia w tym miejscu negatywnie. Obecnie w ciągu ulicy Podgórskiej (od strony wschodniej i zachodniej) występuje oznakowanie pionowe A-3 "Inne niebezpieczeństwa" z tabliczką T-3 "Piesi". Należy pamiętać, że jeżeli piesi są w odległości powyżej 100 metrów od przejścia dla pieszych mogą przechodzić przez jezdnię również poza przejściem sugerowanym z zachowaniem szczególnej ostrożności i nie zakłócając ruchu drogowego - tłumaczy rzeczniczka.
Tragedia, która wydarzyła się 3 lipca, skłoniła jednak urzędników do reakcji. - Komisja, mając na uwadze tragiczne w skutkach zdarzenie, podjęła decyzję o zlecenie audytu bezpieczeństwa ruchu drogowego, w celu zwiększenia bezpieczeństwa w tym miejscu - informuje Jeżewska.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl