Do 15 lat więzienia grozi 45-letniemu księdzu podległemu kurii w Toruniu za pedofilię. - Podejrzany usłyszał zarzut zgwałcenia, obcowania płciowego z osobą małoletnią oraz fizycznego i psychicznego znęcania się - przekazuje prokuratura. Duchowny nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Został tymczasowo aresztowany przez sąd.
Mężczyzna, który miał zostać zgwałcony przez księdza, jest już dorosły. Przez kilka lat - jak przekazuje ksiądz Mariusz Stasiak, delegat biskupa diecezji toruńskiej do spraw ochrony dzieci i młodzieży - dojrzewała w nim myśl o tym, żeby opowiedzieć o koszmarze, który zaczął się, kiedy miał 13 lat.
- Pokrzywdzony opowiedział o tym, że był ofiarą przemocy seksualnej ze strony księdza Jacka W. Zgodnie z procedurami, duchowny został natychmiast odwołany z parafii i odsunięty od pracy z młodzieżą. Ksiądz Jacek wrócił do domu rodzinnego, a ja następnego dnia złożyłem zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Toruniu o możliwości popełnienia przestępstwa - relacjonuje ks. Mariusz Stasiak.
ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Wikary miał gwałcić 13-latka. Sprawą zajmują się prokuratura i Watykan
Zarzuty dla księdza. Duchowny trafił do aresztu
Duchowny został zatrzymany na początku lutego, ale prokuratura przez trzy ostatnie miesiące gromadziła materiał dowodowy w tej sprawie. 45-letni ksiądz Jacek W. usłyszał zarzut zgwałcenia małoletniego. Oprócz tego podejrzany jest o wykorzystanie seksualne osoby poniżej 15. roku życia, wykorzystywanie zależności pomiędzy sobą i ofiarą oraz znęcanie się fizyczne i psychiczne.
- Podejrzanemu grozi kara nie krótsza niż trzy lata pozbawienia wolności - przekazał Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu. Maksymalny wymiar kary przewidziany przez Kodeks karny w tym przypadku to 15 lat więzienia.
Jak mówi Kukawski, prokuratura przesłuchała świadków i dotarła do innych dowodów obciążających 45-latka. Sąd zgodził się na zastosowanie wobec duchownego najsurowszego ze środków zapobiegawczych - ksiądz trafił do aresztu co najmniej na trzy miesiące.
Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Kościół miał zaproponować mężczyźnie pomoc
Ksiądz Mariusz Stasiak, delegat biskupa diecezji toruńskiej do spraw ochrony dzieci i młodzieży, przekazuje, że Kościół zaproponował poszkodowanemu przez księdza mężczyźnie udzielenie wsparcia terapeutycznego.
Zaproponowano mu też pomoc finansową, żeby mógł zadbać o zdrowie psychiczne we własnym zakresie.
Czytaj też: "Bielmo" - cykl reportaży Marcina Gutowskiego o pedofilii w Kościele katolickim do obejrzenia w TVN24 GO
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock