Po zgłoszeniu o możliwym znęcaniu się nad zwierzętami inspektorzy OTOZ Animals w asyście policji weszli do jednego z mieszkań w Tczewie (Pomorskie). Znaleźli tam około półrocznego kota przywiązanego i schowanego w pudełku po narzędziach. Trafił do schroniska, a 55-letnia właścicielka zrzekła się praw do niego.
Do interwencji doszło w minionym tygodniu w Tczewie. Inspektorom OTOZ Animals asystowali policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
- Na miejscu funkcjonariusze znaleźli około półrocznego, czarno-białego kota. Zwierzę było zamknięte w plastikowym pudełku po narzędziach. Wnętrze wyłożono czarnym workiem foliowym, a kot był dodatkowo przywiązany sznurkiem o długości zaledwie 15 centymetrów - przekazała sierż. Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.
Miał podwyższoną temperaturę, potrzebował pomocy
Ożóg dodała, że zwierzę znajdowało się w fatalnych warunkach.
- Kot został zabezpieczony i przewieziony do schroniska, a 55-letnia właścicielka zrzekła się praw do zwierzęcia. Cała interwencja miała na celu ochronę zwierząt i poprawę warunków życia - przekazała oficer prasowa.
Jak informują inspektorzy w mediach społecznościowych, Dexter - bo takie imię otrzymał uratowany kot- miał podwyższoną temperaturę.
"Nawet nie chcemy myśleć, co stałoby się ze zdrowiem, również psychicznym, tego kociaka, gdyby inspektorzy nie zjawili się, by go uratować. Maluch został odebrany zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt. Po wstępnych oględzinach okazało się, że kotek ma podwyższoną temperaturę. Inspektorzy przewieźli malca do schroniska OTOZ Animals w Tczewie, gdzie otrzymał pomoc lekarsko-weterynaryjną. Dexter został już odrobaczony, a niedługo zostanie także zaszczepiony" - czytamy w opublikowanym poście.
Oficer prasowa tczewskiej policji dodała, że funkcjonariusze czekają na kolejne materiały w tej sprawie. 55-letnia kobieta nie usłyszała zarzutów.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Tczew