W sobotę ulicami miasta przeszedł Szczeciński Marsz Równości. To już piąta edycja wydarzenia. W paradzie, mimo deszczu, udział wzięło kilkaset osób.
Marsz poprzedził piknik zorganizowany na Placu Solidarności w Szczecinie.
Ulewny deszcz pokrzyżował plany i pochód ruszył ze sporym opóźnieniem. Z powodu niekorzystnej pogody organizatorzy zdecydowali także o zmianie trasy. Ostatecznie parada ruszyła spod szczecińskiej filharmonii, przeszła przez Plac Rodła oraz Plac Grunwaldzki, minęła Urząd Miasta, a jej metę stanowiły Jasne Błonia.
"Mimo burzy, deszczu, przez Szczecin idzie Marsz Równości! Marszu po tolerancję nie zatrzyma żadna zła pogoda czy zła władza" - pisał po południu Przemysław Słowik, radny miasta i współprzewodniczący Partii Zieloni.
Zabawy ciąg dalszy
Marsz nie kończył jednak sobotniego dnia równości w Szczecinie.
- To jest cały cykl imprez. Nie tylko marsz, ale także koncerty i spotkania - mówiła reporterka TVN24 Alicja Rucińska. - Słyszymy od organizatorów i uczestników, że chcą pokazać wszystkim tym, którzy nie czują się akceptowani, że jest cała społeczność, która ich wspiera - dodała.
O godzinie 19 w Szczecinie rozpoczął się koncert zespołu Brokatowe Damy. Na godzinę 22.00 w Hali Odra zaplanowano "after party" z występami Drag Queens.
Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/Przemysław Słowik