Dawid J., podejrzany o zabójstwo 18-letniej Magdy, decyzją sądu trafi na trzy miesiące do aresztu. Mężczyzna przyznał się do zbrodni. Jak się okazuje, nie pierwszej w jego życiu. 28-letni Dawid J. piętnaście lat temu zabił nastolatkę.
Sąd w Kamieniu Pomorskim przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 28-letniego Dawida J. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa 18-letniej Magdy z powiatu kamieńskiego, która zaginęła 24 maja. Sędzia Michał Tomala przekazał po posiedzeniu aresztowym, że Dawid J. musi trafić za kratki, żeby zabezpieczyć przebieg toczącego się śledztwa w sprawie śmierci osiemnastoletniej Magdy.
"Podejrzany mógłby podjąć bezprawne działania, gdyby przebywał na wolności poprzez ukrycie się lub ucieczkę, aby uniknąć poniesienie tej surowej kary" - zaznaczył sędzia w komunikacie, który został wysłany do dziennikarzy.
Zastosowanie najsurowszego ze środków zapobiegawczych było też konieczne, żeby mężczyzna - jak wskazał sąd - nie mógł wpływać na treść zeznań nieprzesłuchanych dotąd świadków.
"Postanowienie (o zastosowaniu aresztu - red.) nie jest prawomocne, jednakże natychmiast wykonalne" - zaznaczył sędzia Michał Tomala.
Skuter nie chciał odpalić, on zaproponował pomoc
O okolicznościach zbrodni mówił w poniedziałek zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak podczas wspólnej konferencji z ministrem Zbigniewem Ziobrą.
- Miała problem z odpaleniem skutera. Sprawca zaproponował, że ją podwiezie. Zabrał ją do lasu, gdzie dokonał zabójstwa poprzez jej uduszenie, a następnie ukrył jej ciało przy korzeniach drzew, przykrywając liśćmi – przekazał Sierak.
Mężczyzna został zatrzymany 29 maja. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. - Przyznał się do zabójstwa, ale nie wskazał, jak doszło do tego czynu. Nie wyjaśnił też, co motywowało go do popełnienia zbrodni – przekazał Sierak.
Zabił już wcześniej
To nie pierwsza zbrodnia Dawida J. Poprzednią popełnił w 2006 roku. Koleżanki ze szkoły mówiły nam wówczas, że był wobec nich napastliwy już wcześniej.
Pierwszą ofiarą Dawida J. była 13-letnia koleżanka z klasy. Początkowo w śledztwie występował jako świadek – skłamał policjantom, że widział, jak dziewczyna wsiadła do obcego samochodu. Potem okazało się, że ślady DNA na ciele ofiary bezsprzecznie wskazują, że to on najpierw zgwałcił, a potem zabił 13-latkę. 50 dni od odnalezienia ciała dziewczynki zatrzymano Dawida.
Nieletni sprawca trafił do poprawczaka. Podczas przepustek miał dopuszczać się kolejnych przestępstw – między innymi molestować swoją rodzoną siostrę, zaatakować młodą kobietę. W 2012 roku wyszedł na wolność i wrócił do rodzinnej miejscowości. Rodzina zamordowanej opowiadała nam wówczas, że musi go oglądać każdego dnia, a po młodym wówczas mężczyźnie nie widać żadnych wyrzutów sumienia.
Ziobro chce zaostrzenia kar
W poniedziałek po południu minister Zbigniew Ziobro odniósł się do sprawy także bezpośrednio. Jego zdaniem można wysnuć z tej sprawy wnioski, że system prawny w Polsce jest "mocno niedoskonały". Nawiązał również do porwania i zamordowania na Śląsku 11-letniego Sebastiana. Zdaniem ministra prawo powinno zostać zaostrzone wobec przestępców, którzy "wykazują inklinację, skłonność do popełniania najcięższych zbrodni". - Kary długoletniego pozbawienia wolności uniemożliwiłyby im popełnienie przestępstw – uważa minister.
Źródło: TVN24