"Niebieski nissan uderzył w ten samochód i uciekł" - taką kartkę za wycieraczkami dwóch aut zostawił 11-latek, który widział zdarzenie. Policjanci dzięki niemu dotarli do sprawcy. Okazało się, że 33-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów.
Do zdarzenia doszło na jednym z parkingów w Słupsku (woj. pomorskie). Kierowca podczas cofania uderzył w dwa auta i odjechał. Wszystko widział jednak 11-letni Janek.
- Pobiegł do mieszkania, zabrał kredkę i kartki, na których zanotował przebieg zdarzenia, a następnie włożył je za wycieraczki uszkodzonych samochodów - mówi asp. Jakub Bagiński z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
Policjanci opublikowali zdjęcie kartki, na której niebieską kredką zapisane były data, godzina i numery rejestracyjne sprawcy kolizji.
"Witam, chciałem poinformować, że dnia 11.04 (piątek) ok. godziny 15.50 niebieski nissan (tu numery rejestracyjne auta - red.) uderzył w ten samochód i uciekł" - czytamy.
11-letni Jan podpisał się i zostawił numer telefonu do mamy.
11-latek pomógł złapać sprawcę
- Właściciele, którzy po powrocie zobaczyli swoje uszkodzone samochody, poinformowali policjantów, a ci dzięki informacjom zanotowanym przez Janka dotarli najpierw do pojazdu sprawcy, a po kilku dniach do jego kierowcy. 33-latek, który myślał, że uniknie konsekwencji, został ukarany mandatem w wysokości trzech tysięcy złotych za spowodowanie kolizji - mówi Bagiński.
Mężczyzna posiada aktywny, sądowy zakaz kierowania. Za jego złamanie usłyszał zarzut.
- Wzorowe zachowanie 11-letniego Janka pozwoliło na szybkie i skuteczne ustalenie kierowcy odpowiedzialnego za spowodowanie kolizji - mówi oficer prasowy. - Funkcjonariusze skontaktowali się z mamą Janka, aby ustalić dogodny termin spotkania z chłopcem, któremu osobiście chcą podziękować komendant miejski policji w Słupsku i naczelnik wydziału ruchu drogowego - dodaje.
Autorka/Autor: MAK/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Słupsk