Policja bada okoliczności dewastacji nagrobka oraz kradzieży zwłok w Rumi. Na razie nikogo nie zatrzymano. Funkcjonariusze przeszukują cmentarz z psem tropiącym.
Tuż po godz. 9 policjanci z Wejherowa otrzymali zgłoszenie dotyczące dewastacji w Rumi. Na cmentarz komunalny przy ulicy Górniczej od razu pojechał patrol, który potwierdził te informacje.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że zniszczono płytę nagrobną i wykradziono szczątki z trumny. Na miejscu trwają czynności dochodzeniowo-śledcze - informuje Anna Henning z wejherowskiej policji.
Dewastacja i kradzież dotyczyła grobu starszej kobiety pochowanej 23 lata temu. W pobliżu nie było żadnego monitoringu. - Sprawdzamy, czy gdzieś znajdują się jakieś prywatne kamery - dodaje Henning.
Nie tylko w Rumi
W marcu do podobnej sytuacji doszło w Lęborku. Tam sprawca zniszczył płytę nagrobną, ale nie próbował dostać się do trumny. Na grobie nie było też żadnych obraźliwych haseł czy symboli.
W Lęborku dwa razy zniszczono ten sam grobowiec:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: archiwum