Butelkę z przywiązanymi cukierkami podczas spaceru znalazła 10-letnia dziewczynka. W środku był list. - Jego autor napisał, że szuka dziecka i zamierza wykorzystać je seksualnie w swoim mieszkaniu - informuje policja. Kilka dni później funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie 48-latka. Usłyszał już zarzuty.
O butelce z listem policja dowiedziała się w niedzielę. Jak informuje serwis puck.naszemiasto.pl, znalazła ją 10-letnia dziewczynka, która poszła na spacer ze swoją mamą. Butelka z przywiązanymi cukierkami i listem w środku wisiała na płocie przy ulicy Mestwina w Pucku (Pomorskie).
- Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pucku w ubiegłą niedzielę otrzymali zgłoszenie o znalezionej butelce, w której znajdował się list. Jego autor napisał, że szuka dziecka i zamierza wykorzystać je seksualnie w swoim mieszkaniu. Policjanci natychmiast zajęli się tą sprawą - przekazała Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku.
Jak informuje puck.naszemiasto.pl, list nie był podpisany, ale podany był adres, gdzie dzieci mają przyjść.
W środę funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie 48-letniego mieszkańca Pucka.
Grozi mu do 12 lat więzienia
Mężczyzna usłyszał zarzuty.
- Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów przestępstw o charakterze pedofilskim. Za te przestępstwa grozi nawet 12 lat więzienia - przekazali policjanci.
Śledczy nie udzielają więcej informacji w tej sprawie. Dodali jedynie, że złożyli już wniosek o tymczasowe aresztowanie 48-latka. Sprawę prowadzi pucka prokuratura
Źródło: TVN24/puck.naszemiasto.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Puck