Pięć osób z powiatu nowodworskiego trafiło do szpitala po zjedzeniu dużych porcji ryb (flądry i węgorzy) z Zalewu Wiślanego. Objawy wskazują na rzadką "chorobę Zalewu Wiślanego". Próbki wody oraz ryb badane są w laboratorium.
W pierwszej połowie maja do szpitala trafiło pięć osób z powiatu nowodworskiego, które jadły ryby z Zalewu Wiślanego. Każda z nich miała podobne, dość charakterystyczne objawy, obejmujące bóle mięśni, ciemne zabarwienie moczu oraz cechy niewydolności nerek.
Jak czytamy w komunikacie wojewody pomorskiej, objawy te "wystąpiły w ciągu kilkudziesięciu godzin po spożyciu znacznych ilości dużych okazów ryb dennych". Chodzi o flądry i węgorze złowione w Zalewie Wiślanym. Jak podano, hospitalizacja była krótka, a żaden z pacjentów nie wymagał dializy i nie wystąpiły powikłania.
U poszkodowanych wystąpiły objawy tzw. haff disease, nazywanej również "chorobą Zalewu Wiślanego". To choroba znana od stu lat. Zachorowania na nią występują jednak rzadko i nie ustalono jednoznacznie toksyny, która ją wywołuje.
Choroba Zalewu Wiślanego (Haff disease) to schorzenie związane z uszkodzeniem komórek mięśni (rabdomioliza) po spożyciu niektórych gatunków ryb skażonych termostabilną toksyną (nie jest do końca pewne jaka to toksyna – podejrzewana jest palytoksyna, która nie ulega rozkładowi podczas obróbki termicznej). Chorobę opisano po raz pierwszy w 1924 roku u osób przebywających w północnej części Zalewu Wiślanego. Najczęściej z wystąpieniem choroby wiązany jest węgorz, flądra, miętus. Objawy choroby zależne są od dawki przyjętej toksyny i indywidualnej podatności. Obserwowane przypadki zachorowań wystąpiły po spożyciu dużej ilości ryb w krótkim czasie.Komunikat Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego
Badają wodę i ryby
"Objawy pojawiają się krótko po spożyciu znacznej ilości ryb, często ustępują samoistnie lub po nawodnieniu pacjenta w warunkach szpitalnych. W rzadkich sytuacjach występuje ostra niewydolność nerek wymagająca dializ" - przekazano w komunikacie wojewody.
W związku z obecną sytuacją wojewodowie pomorski i warmińsko-mazurski koordynują działania podległych służb we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym. Do badania pobrane zostały próbki wody z Zalewu Wiślanego oraz ryby świeże i zamrożone. Zostaną przebadane w Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach. Wyniki będą znane w ciągu kilku tygodni.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
W związku z zaistniałą sprawą, do końca maja zaleca się ograniczenie spożywania dużych ilości flądry i węgorzy pochodzących z połowów z Zalewu Wiślanego.
Autorka/Autor: ng/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Ta'ren/Shutterstock