Od maja w Łebie spłonęły już cztery samochody. Ostatnie auto należące do prezesa portu jachtowego, nowego zarządcy plaży w Łebie, podpalono pod koniec lipca. Całe zdarzenie i sprawcę uwieczniła kamera monitoringu. Na nagraniu widać jak ktoś oblewa samochód jakąś cieczą i podpala. – To wojna o plażę – nie ma wątpliwości uważa Andrzej Strzechmiński, burmistrz kurortu. Sprawę bada policja.
Pierwszy samochód prezesa portu jachtowego w Łebie spłonął w maju. Kolejne auto podpalono pod koniec lipca. Tym razem całe zdarzenie zarejestrował monitoring zainstalowany przy domu prezesa.
Na nagraniu widać jak koło godz. 23.20 mężczyzna oblewa samochód prezesa jakąś cieczą i podpala. Straż pożarna na miejsce przyjechała po około 20 minutach. Straty wyceniono na prawie 30 tys. zł.
Podpalają, bo plaże nie trafiły pod zarząd prywatnego przedsiębiorcy?
Według prezesa portu jachtowego oraz burmistrza Łeby, są to próby zastraszenia tych, którzy zdecydowali o oddaniu w tym roku miejskich plaż pod zarząd spółki miejskiej. Poprzednio, przez okres dwudziestu lat, plażami zarządzał prywatny przedsiębiorca z Łeby.
Przed powołaniem spółki miejscy radni domagali się przekazania tych intratnych gruntów jednemu przedsiębiorcy, za kwotę niecałych 30 tys. złotych rocznie na kolejne 10 lat.
Teraz plażą i mariną w mieście zarządza zarząd portu jachtowego. – Robi to miejska spółka z korzyścią dla kurortu – mówi burmistrz.
Chodzi o korzyści wysokości 1 mln zł
Według burmistrza i prezesa portu jachtowego sprawa podpalenia samochodów jest jasna. – Chodzi o zmiany, które chcemy wprowadzić na plażach, dotyczą one likwidacji stoisk i punktów handlowych, które znajdują się tam nielegalnie – wyjaśnia burmistrz.
Teraz miejsca będą dzierżawione w przetargach. Wcześniej prywatny przedsiębiorca z dzierżawy i wynajmu plaż czy stoisk rocznie zarabiał nawet koło 1 miniona złotych. - Te podpalenia należy z tym łączyć. To próba nacisku – uważa Sławomir Kowalski, prezes portu jachtowego.
Nad sprawą pracują lęborscy policjanci, a także funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej policji.
Do tej pory sprawców majowego podpalenia nie wykryto. Postępowanie nadzoruje prokuratura rejonowa w Lęborku.
Łeba to jeden z największych kurortów nad morzem:
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: monitoring