Uderzył w słup i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Policjantom, którzy go złapali zaproponował 2 tys. zł łapówki. Okazało się, że 24-latek był pijany i nie miał prawa jazdy. Grozi mu do 8 lat więzienia.
- Dostaliśmy zgłoszenie o kierowcy samochodu terenowego, który uderzył w słup i odjechał – informuje Daniel Pańczyszyn, rzecznik lęborskiej policji.
Patrol odnalazł samochód na jednej z sąsiednich ulic. Kierowca pojazdu na widok funkcjonariuszy zaczął uciekać. Daleko nie zbiegł.
2 promile i łapówka
- Okazało się, że we krwi miał ponad 2 promile alkoholu. Za to w ogóle nie miał prawa jazdy. Żeby uniknąć kary zaproponował policjantom 2 tys. zł łapówki w zamian za puszczenie go wolno – mówi Pańczyszyn.
24-latek trafił do policyjnej celi. Kiedy wytrzeźwieje zostaną mu przedstawione zarzuty próby przekupienia funkcjonariuszy i jazdy pod wpływem alkoholu. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Autor: md/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk