We Wrzeszczu w ogniu stanęło pięć aut. Straż podejrzewa, że to były to podpalenia. Raczej nie zapaliły się jeden od drugiego, ogień pojawił się najpierw w środku pojazdów - wyjaśnia st. bryg. Jakub Zambrzycki, zastępca komendanta z PSP Gdańsk.
O godzinie 2:58 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz. Na ulicy Lelewela trzy samochody osobowe stanęły w ogniu - dwa marki audi i citroen. Ten ostatni poniósł najmniejsze straty, zapaliła się wykładzina. Gorzej z pożaru wyszły dwa audi - jeden ma nadpalony bok, a drugi spłonął doszczętnie. Ale to nie był koniec pracy dla strażaków tej nocy.
Dwa pożary obok siebie
- Niedaleko od miejsca zdarzenia okazało się, że palą się dwa inne samochody - informuje st. asp. Krzysztof Drabiuk, oficer dyżurny z wojewódzkiej straży pożarnej. Na ulicy Wallenroda w ogniu stało audi i citroen. Na ul. Wallenroda wnętrza samochodów spłonęły całkowicie. - Raczej nie zapaliły się jeden od drugiego, dlatego, że ogień pojawił się najpierw w środku pojazdów. To najprawdopodobniej było podpalenie - wyjaśnia st. bryg. Jakub Zambrzycki, zastępca komendanta z PSP Gdańsk.
W akcji brały udział cztery zastępy. Gaszenie pożarów zajęło strażakom ponad godzinę. Teraz sprawę płonących samochodów bada gdańska policja. - Wszystkie czynności biegłych prowadzone są pod kątem podpalenia - mówi podkom. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Pod koniec zeszłego roku spłonęły dwa auta, też we Wrzeszczu. A w marcu zapadł wyrok w sprawie podpalacza, który przyznał się, że we wrześniu 2014 roku celowo podpalił 21 pojazdów. Gdański sąd skazał mężczyznę na 4 lata i 4 miesiące więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: kw / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze | Grzegorz Dolecki