Dwóch mężczyzn odwraca uwagę sprzedawczyni, w tym czasie dwóch innych wyciąga spod lady cały utarg – właścicielka niewielkiego osiedlowego sklepiku w gdańskiej dzielnicy Osowa zapewnia, że w taki sposób straciła kilkaset złotych. Całą sytuację zarejestrował sklepowy monitoring. Jednak okazuje się, że nie był to pierwszy taki przypadek w tej okolicy, bo mężczyzn rozpoznają właściciele innych sklepów.
Do kradzieży w jednym ze sklepów przy ulicy Niedziałkowskiego w Gdańsku miało dojść w ubiegły czwartek. Po godz. 16.00 do sklepu spożywczego weszło czterech mężczyzn, kilkanaście minut później zniknęło 600 zł.
- Najpierw dwóch mężczyzn zajęło rozmową moją mamę, która prowadzi sklep, w tym czasie pozostałych dwóch sprawdziło czy w kasie są pieniądze. Kiedy zorientowali się, że nie ma tam większej sumy postanowili kupić coś żeby sprawdzić gdzie chowane zostaną banknoty – zapewnia Tomasz Skorupski, właściciel sklepu.
Według Skorupskiego, kiedy mężczyźni już wiedzieli gdzie są większe nominały postanowili znów zająć czymś właścicielkę. – Kiedy mama ich obsługiwała, jeden z mężczyzn dosłownie zawisł na ladzie żeby wyciągnąć schowane niżej pieniądze – relacjonuje pan Tomasz.
"Nawet w takim małym sklepiku nie można czuć się bezkarnie"
W ten sposób zniknąć miał cały utarg, a całą sytuację zdaniem właściciela sklepu pokazuje zapis monitoringu.
- Dla nas może nie jest to jakaś ogromna kwota, bo zdarzają się większe kradzieże, ale chodzi o to żeby pokazać, że nawet w takim małym sklepiku nie można czuć się bezkarnie – mówi Skorupski.
Sprawą kradzieży zajęła się gdańska policja. – Zgłoszono nam to zdarzenie, policjanci szukają osoby, które miały ukraść pieniądze. Jak na razie nie zatrzymano nikogo w tej sprawie – informuje Lucyna Rekowska z gdańskiej policji.
Okradli inne sklepy?
Jak się okazuje tego dnia na ul. Niedziałkowskiego okradziono też inne sklepy. - Okazuje się, że nie byliśmy pierwsi. Pokazaliśmy zdjęcia właścicielom innych sklepów i oni rozpoznają tych mężczyzn, tego samego dnia kiedy byli w sklepie obok, stamtąd również zniknęły pieniądze – opowiada Tomasz Skorupski.
Właściciel sklepu film z monitoringu zamieścił w internecie i apeluje do wszystkich, którzy rozpoznają mężczyzn, o pomoc w ujęciu sprawców.
Do kradzieży doszło na ul. Niedziałkowskiego w Gdańsku:
Autor: ws,md / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: monitoring sklepu