51-letni mężczyzna podejrzany o zabójstwo siostry i konkubiny trafi do aresztu na trzy miesiące - postanowił w czwartek sąd w Malborku. Mężczyzna jest też podejrzany o użycie przemocy wobec funkcjonariuszy dzień przed zabójstwem i znieważenie ich. 51-latek, zanim usłyszał zarzuty, trafił do szpitala z powodu przedawkowania alkoholu - miał ponad pięć promili.
Sąd Rejonowy w Malborku uwzględnił w czwartek wniosek prokuratora o tymczasowe aresztowanie podejrzanego o zabójstwo dwóch kobiet w Nowym Stawie (Pomorskie). - Podejrzany został aresztowany na trzy miesiące - przekazała Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W środę prokuratura postawiła zarzuty 51-latkowi. Jest on podejrzany o zabójstwo konkubiny i siostry. Obie zmarły na skutek ran zadanych nożem.
Podejrzany usłyszał również zarzuty w związku z awanturą, którą wywołał dzień przed morderstwem. Wówczas do mieszkania w Nowym Stawie została wezwana policja. Podczas interwencji 51-latek szarpał się i znieważył funkcjonariusza policji i strażnika miejskiego, którzy próbowali go przewieźć do izby zatrzymań. Za to przestępstwo usłyszał zarzuty użycia przemocy wobec funkcjonariuszy i znieważenia.
- Podejrzany przyznał się do zarzutów. Odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Prokurator podjął decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie podejrzanego - poinformowała Grażyna Wawryniuk.
Mężczyźnie grozi dożywocie.
51-latek trafił do szpitala, miał ponad pięć promili alkoholu
Do zbrodni doszło w poniedziałek około godziny 22. Kobiety zostały zaatakowane w mieszkaniu. Kilkadziesiąt minut później policja zatrzymała 51-letniego mężczyznę, podejrzewanego o zabójstwo. Funkcjonariusze zabezpieczyli na miejscu przestępstwa m.in. nóż jako prawdopodobne narzędzie zbrodni.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Malborku. Po zatrzymaniu mężczyzna nie mógł być od razu przesłuchany, bo był kompletnie pijany.
- Zatrzymany trafił do szpitala z uwagi na jego stan, który uniemożliwia jakikolwiek kontakt. Mężczyzna ten ma powyżej pięciu promili alkoholu w organizmie - mówiła wtedy Wawryniuk.
Według wstępnych ustaleń policji mężczyzna po zamordowaniu dwóch kobiet - siostry i konkubiny - wyszedł z domu i kupił w pobliskim sklepie butelkę wódki. Alkohol wypił od razu. W sklepie miał powiedzieć, że zabił swoją siostrę i konkubinę. Ekspedientka powiadomiła o zabójstwie policję.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24