- Proszę pamiętać, że Biedroń te wybory w pierwszej turze ze mną przegrał, a media przedstawiają to tak, jakby on te wybory wygrał - mówił w TVN24 Zbigniew Konwiński, kandydat na prezydenta Słupska. Poseł Platformy Obywatelskiej zapewnił też, że cieszy się z poparcia, którego udzielił mu jeden z lokalnych gejów. Zastrzegł, że o nie nie zabiegał.
Poseł Platformy Obywatelskiej jest niezadowolony, ponieważ uważa, że media skupiają nadmierną uwagę na jego kontrkandydacie.
- Proszę pamiętać, że Biedroń te wybory w pierwszej turze ze mną przegrał, a media przedstawiają to, jakby on te wybory wygrał - podkreślił Konwiński. - Jestem w drugiej turze, ja wygrałem pierwszą turę, a rozmawiamy o konkurencji - dodał.
Gej popiera… Konwińskiego
Jednocześnie Konwiński zaznaczył, że cieszy się z poparcia udzielonemu mu przez Sławomira Kuletę, przedstawiającego się jako reprezentanta środowisk homoseksualnych.
- Ja o poparcie tych środowisk nie zabiegałem, dowiedziałem się o tym z forów internetowych. Z każdego poparcia się cieszę - powiedział.
Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników wyborów Sławomir Kuleta zapewnił, że występuje w imieniu lokalnych "grup gejowskich" pod szyldem Forum LGBT i udzielił poparcia posłowi PO. Kuleta tłumaczył, że udzielił poparcia Konwińskiemu ze względu na przejawy dyskryminacji ze strony Roberta Biedronia.
Według Kulety "Robert Biedroń nie jest odpowiednią osobą na stanowiska prezydenta jakiegokolwiek miasta". Kuleta twierdzi, że ma bardzo niemiłe wspomnienia ze współpracy z Biedroniem jako Prezesem KPH, bo ten nigdy nie udzielił mu wsparcia, mimo że wielokrotnie o nie zabiegał.
Tylko jedna osoba?
Sam Biedroń zapewnia, że nie jest to stanowisko prezentowane przez osoby homoseksualne w Słupsku, ale jednego działacza Forum, który prowadzi "jednoosobową organizację".
W odpowiedzi na ten zarzut Kuleta odpowiada, że FLGBT ma "kilku formalnych i zarejestrowanych członków". Podkreśla też, że w prowadzonych przez niego grupach gejowskich na jednym z serwisów społecznościowych członkostwo deklaruje ponad 600 osób.
Sprawdziliśmy: stronę organizacji FLGBT na facebooku "polubiło" 212 osób. W grupie "Gej jest okej" członkostwo zadeklarowało 406 osób.
"Nie wykorzystywałem wiary w kampanii"
Głównym powodem, dla którego środowisko reprezentujące homoseksualistów ze Słupska nie popiera Biedronia jest wiara w Boga. Forum LGBT zarzuca Biedroniowi dyskryminację wierzących gejów i lesbijek.
- Chcemy Prezydenta Słupska, który będzie tolerancyjny względem osób homoseksualnych i nie będzie dyskryminował części osób homoseksualnych dlatego, że wierzą one w Boga. Naszym zdaniem Prezydent Zbigniew Konwiński zagwarantuje nam równe traktowanie - argumentują.
Pytany o to stanowisko Zbigniew Konwiński stwierdził, że kwestia wiary w jego kampaniach wyborczych nie powinna mieć znaczenia. - Nigdy nie wykorzystywałem kościoła ani wiary w kampanii wyborczej. To jest coś, co każdy z nas nosi w sercu - zaznaczył poseł platformy.
Atak jednej osoby?
Robert Biedroń odnosząc się do tej kwestii, stwierdził, że poparcie stowarzyszenia nie wpłynie znacząco na podział głosów w drugiej turze, bo tak naprawdę jest ono atakiem jednej osoby. Na naszym forum pojawiają się głosy zdające się potwierdzać oceny Biedronia.
"Około pół roku, jestem - niestety - jego członkiem. Liczyłem, że Kuleta będzie chciał jednoczyć i integrować słupskie środowisko LGBTQ, a jedyne, co mu się dotychczas udało, to je podzielić" - napisał na forum jeden z naszych czytelników.
"To człowiek, który nie przyjmuje innego światopoglądu niż swój i na wszystkich dookoła odreagowuje swoje niespełnione ambicje. Ani gram jego słowa nie jest wiarygodny" - dodał.
Głosowanie w drugiej turze wyborów odbędzie 30 listopada.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: md/i / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24