Spacerujący nad brzegiem morza mogli zauważyć w czwartek ogromne słupy wody. - Nad południową częścią Zatoki Gdańskiej przechodziła niewielka chmura Cumulonimbus, która wygenerowała co najmniej dwie trąby wodne - tłumaczą Polscy Łowcy Burz.
Niezwykłe zjawisko można było zauważyć na Mierzei Wiślanej po godzinie 16. Taka trąba wodna powstaje, gdy lej dotknie wody i zaczyna wzburzać jej powierzchnię. W czwartek pojawiły się minimum dwa takie zjawiska.
"Dzisiaj po południu nad południową częścią Zatoki Gdańskiej przechodziła niewielka chmura Cumulonimbus, która wygenerowała co najmniej dwie trąby wodne. Pierwsza z trąb powstała ok. godz. 16:20, kilkanaście kilometrów na północ od Kątów Rybackich (gmina Sztutowo, woj. pomorskie) i miała styk z powierzchnią wody przez około 5 minut. Kilka minut po jej rozproszeniu doszło do rozwoju kolejnej trąby wodnej, tym razem znacznie bliżej lądu (prawdopodobnie w okolicy budowy kanału żeglugowego na Mierzei Wiślanej). Ta z kolei trwała ok. 7 minut" - opisali w czwartek na jednym z portali społecznościowych Polscy Łowcy Burz.
Rzadko spotykane trąby wodne wiele osób zaczęło fotografować i filmować.
Wodna jest słabsza od trąby powietrznej
Trąba wodna to zjawisko meteorologiczne, które polega na formowaniu się pionowego chmurzastego wiru w kształcie leja, występującego nad powierzchnią wody, połączonego z chmurą kłebiastą. Jest znacznie słabsza od trąby powietrznej. Trąba wodna jest w dużym stopniu przezroczysta i w początkowej fazie można ją zauważyć tylko dzięki śladowi, jaki zostawia na powierzchni wody. Zjawiska te nie należą do rzadkości, ale większość rozpada się przy dotarciu do lądu.
W czwartek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami między innymi właśnie dla województwa pomorskiego. IMGW prognozowało wystąpienie burz z opadami deszczu od 10 do 20 mm oraz wiatrem wiejącym w porywach do 80 km/h.
Źródło: TVN24/tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Zięba