Pomogli zatrzymać kieszonkowca, z autobusu pojechał do aresztu

Kieszonkowiec w oku kamery monitoringu
Kieszonkowiec w oku kamery monitoringu
Źródło: PKS Słupsk
W autobusie PKS ktoś okradł 62-letnią kobietę. Sprawca zdążył się przesiąść do innego autobusu, ale kierowca domyślił się, w jakim kierunku jedzie. Powiadomił dyspozytorów i innych kierowców. Razem zorganizowali zasadzkę i pomogli zatrzymać podejrzanego o kradzież.

Wszystko działo się w piątek, 12 grudnia. Autobusy Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Słupsku zostały wynajęte do obsługi kolejowej komunikacji zastępczej z Lęborka do Słupska. Do jednego z kierowców podeszła pasażerka, która zorientowała się, że z jej torebki zniknął portfel.

- Nasz pracownik doradził jej, by dokładnie sprawdziła, czy zguba nie została w wagonie, z którego się przesiadła, a sam zaczął uważniej przyglądać się pasażerom. Tuż przed odjazdem, powiadomił telefonicznie zastępczynię kierownika działu przewozów w biurze PKS Słupsk o podejrzanej sytuacji - przekazał Damian Zdancewicz rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Słupsku.

Pojazd był wyposażony w kamerę monitoringu. Pracownicy działu przewozów połączyli się zdalnie z komputerem pokładowym i przeanalizowali nagranie. Zwrócili uwagę na jednego z pasażerów.

- Podróżny, który wsiadał tuż za poszkodowaną pasażerką, zachowywał się na nagraniu bardzo podejrzanie. A gdy kobieta zorientowała się, że straciła portfel, postanowił ulotnić się autobusu - opisał Zdancewicz. - Nasz kierowca słusznie doszedł do wniosku, że skoro złodziej chciał dostać się do Słupska, to pewnie nie zrezygnował ze swojego zamiaru, a po prostu zmienił pojazd, bo autobusy kolejowej komunikacji zastępczej przemieszczają się z reguły całą kawalkadą - dodał.

Wytypowali dwa autobusy, wezwali policję i nie otworzyli drzwi

Kierowca o swoich przypuszczeniach powiadomił dyspozytorów komunikacji zastępczej z Lęborka i Słupska. Na podstawie ustawienia autobusów na placu w miejscu odjazdu, wytypowali dwa pojazdy, do których mógł się przesiąść sprawca.

- Ich kierowcy zostali powiadomieni, by po przyjeździe do miejsca docelowego nie otwierać drzwi i nie wypuszczać podróżnych. W tym czasie słupski dyspozytor kontaktował się już z policją - zrelacjonował rzecznik PKS.

Autobusy kończyły kurs przy ulicy Towarowej w Słupsku. Na miejscu czekali już policjanci.

- Nasz kierowca udał się do wytypowanych pojazdów razem z policjantami i bezbłędnie wskazał nowego "właściciela" portfela naszej pasażerki. Pod zajmowanym przez niego siedzeniem znalazł się portfel z gotówką i dokumentami poszkodowanej kobiety. Co więcej, po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany - dodał Zdancewicz.

W tym czasie okradziona kobieta nadal była w Lęborku. Została tam, mając nadzieję, że jej portfel znajdzie się w pociągu. Dobre wieści przekazał jej lęborski dyspozytor komunikacji zastępczej.

59-latek poszukiwany do odbycia kary

Aspirant sztabowa Marta Szałkowska z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku przekazała w rozmowie z tvn24.pl, że zatrzymany to 59-letni mężczyzna. Usłyszał już zarzuty kradzieży portfela z dokumentami i pieniędzmi 62-letniej kobiety.

- 59-latek ze Słupska był poszukiwany do odbycia kary 285 dni pozbawienia wolności za znęcanie się nad inną osobą - powiedziała oficer prasowa.

Po przedstawieniu zarzutów mężczyzna został przewieziony konwojem do zakładu karnego.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: