"Epidemia debilizmu" i łańcuchy na bramach szkół . Dyrektorzy: to głupi żart

Łańcuchy na bramach szkół
Łańcuchy na bramach szkół
Źródło: Krzysztof Dejna | TVN 24 Pomorze

- Przepraszamy, szkoła zamknięta z powodu epidemii debilizmu - taką kartkę ktoś powiesił na bramie Zespołu Szkół Katolickich w Lęborku. Oprócz tego drzwi zamknięto na łańcuch. W trzech innych lęborskich szkołach również ktoś zablokował wejścia. Dyrektorzy mówią, że to nieprzemyślany żart, a policja szuka dowcipnisia.

Pracownicy czterech lęborskich szkół trochę się zdziwili, kiedy w poniedziałek rano zauważyli łańcuchy z kłódkami założone na bramach lub drzwiach wejściowych budynków. Dyrektorzy poinformowali policję.

Woźne znalazły łańcuch

Jako pierwsze łańcuchy dostrzegły pracownice Zespołu Szkół Mechanicznych i Informatycznych. - Panie woźne przyszły do pracy około 6.00. Zobaczyły łańcuch na jednych z drzwi naszej szkoły. Jak policja zrobiła już dokumentację, to po prostu usunęliśmy łańcuch - mówi Grzegorz Popin, dyrektor szkoły.

Dyrektor nie przywiązuje dużej wagi do tego zdarzenia, bo, jak twierdzi, żart w żaden sposób nie sparaliżował pracy szkoły. Budynek jest duży, a zablokowano tylko jedno z kilku wejść, dlatego zajęcia zaczęły się planowo o 8.00.

- Nie wiem, jak to nazwać. To chyba po prostu nieprzemyślany żart, chuligański wybryk. Nigdy wcześniej się to u nas nie zdarzyło, ale nie jesteśmy osamotnieni - mówi Popin.

Z podobnymi żartami zmagały się Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 2 oraz Powiatowe Centrum Edukacyjne.

"Zajęcia w kościele"

Łańcuch pojawił się też na drzwiach Zespołu Szkół Katolickich. Tutaj zablokowano furtkę oraz bramę. Strażacy przyjechali z kombinerkami i rozcięli łańcuchy.

Tym razem żartowniś zostawił również kartkę z napisem: "Przepraszamy, szkoła zamknięta z powodu epidemii debilizmu. Lekcje odbędą się w kościele". Pod krótkim komunikatem postawiono pieczątkę nieistniejącej Szkoły Prawosławnej.

Nie udało nam się skontaktować z dyrektorem placówki, ale jeden z pracowników szkoły potwierdził, że także tam zajęcia odbyły się planowo, a całą sprawę wszyscy traktują jak głupi żart.

Kto powiesił łańcuchy?

Policja szuka dowcipnisia. Na razie funkcjonariusze przygotowali dokumentację zdjęciową i czekają na zapis monitoringu. - Otrzymamy jeszcze wyjaśnienia z tych szkół. Będziemy szukać osoby, która zawiesiła te łańcuchy. Prawdopodobnie będzie odpowiadała za wykroczenie dotyczące zakłócania porządku publicznego - informuje Daniel Pańczyszyn z lęborskiej policji.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze

Czytaj także: