Lokalne, przedterminowe wybory odbywają się w niedzielę w wielu gminach w Polsce. Ze względu na epidemię COVID-19 komisje muszą zachować wszelkie środki ostrożności. Wyborcy dostają maseczki, rękawiczki i jednorazowe długopisy. Do lokalów może wejść określona liczba osób, a stoły i urna są dezynfekowane minimum raz na pół godziny.
Zgodnie z kodeksem wyborczym, głosowanie trzeba przeprowadzić w ciągu 90 dni od wygaśnięcia mandatu samorządowca. Od zasady można odejść jedynie w momencie, gdy w kraju obowiązuje stan nadzwyczajny. Takiego jednak w Polsce nie ma.
Właśnie dlatego w niedzielę rozpoczęły się lokalne wybory m. in. w Aleksandrowie Kujawskim (woj. kujawsko-pomorskie), gminach Somonino i Bobowo (woj. pomorskie), Obrzycku (woj. wielkopolskie), gminie Niedźwiedź (woj. małopolskie) oraz w gminach Medyka Nowa Dęba w województwie podkarpackim.
Lokale wyborcze są otwarte od godziny 7 do 21.
Jak przekazał Jacek Kraszewski, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego we Włocławku, głosu pozbawione są jednak osoby będące na kwarantannie.
- Mogłyby stanowić zagrożenie dla innych wyborców - tłumaczy Kraszewski. - Jest to przypadek losowy, niestety nie pozwoli na udział w głosowaniu dlatego, że przepisy kodeksu wyborczego nie umożliwiają dotarcie z urną wyborczą do tych osób albo jakieś specjalne odizolowanie, żeby mogły te osoby zagłosować - dodaje.
Dyrektor mówiąc o "losowym przypadku" miał na myśli trzy osoby z Aleksandrowa Kujawskiego, które są na kwarantannie i nie będą mogły zagłosować. W skali kraju jest to ponad 79 tysięcy osób.
Aleksandrów Kujawski: osoby w kwarantannie nie mogą głosować
Wybory w Aleksandrowie Kujawskim muszą odbyć się po śmierci poprzedniego burmistrza Andrzeja Cieśli, który zajmował to stanowisko od 2006 roku. Cieśla wcześniej był radnym miejskim i powiatowym. Z wykształcenia był historykiem, autorem m.in. monografii o Aleksandrowie Kujawskim. Zmarł w styczniu.
Pierwotnie wybory miały się odbyć piątego kwietnia. Ze względu na epidemię termin był jednak dwukrotnie przekładany - najpierw na 19 kwietnia, a później o kolejny tydzień.
O fotel burmistrza ubiega się sześciu kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest 9,5 tysiąca osób.
Sanepid wydał zalecenia dotyczące przygotowania lokalu wyborczego, zasad i sposobu zabezpieczenia wyborców i członków komisji wyborczych przed zakażeniem koronawirusem, dezynfekcji rąk i powierzchni kontaktowych (blatów, stołów, klamek), zachowania odpowiedniej odległości między osobami w lokalu wyborczym i przed wejściem do niego. Zalecenia, z upoważnienia komisarza wyborczego we Włocławku, wydał też dyrektor Delegatury KBW. Zgodnie z nimi przed przystąpieniem do pracy komisji wyborczej, jej przewodniczący ma przeprowadzać wywiad, czy członkowie w ostatnich dwóch tygodniach mieli kontakt z osobą zarażoną. Członkowie komisji powinni pracować w rękawiczkach i maseczkach ochronnych, siedzieć oddaleni od siebie. Osoba, dysponująca spisem wyborczym i wydająca karty do głosowania, dodatkowo ma mieć przed sobą przeźroczystą osłonę. Wyborcy w oczekiwaniu na wejście do lokalu zobowiązani są stać w dwumetrowych odstępach.
W niedzielę odbywają się również wybory uzupełniające do rady miasta Ciechocinka, położonego niedaleko Aleksandrowa Kujawskiego. O mandat po zmarłym radnym ubiega się czterech kandydatów. Głosowanie odbywa się też z zachowaniem rygorów sanitarnych.
Gminy Somonino i Bobowo: maseczki, rękawiczki i jednorazowe długopisy
Zarówno Rada Gminy Somonino, jak i Bobowo apelowały do wojewody i komisarza wyborczego o zmianę terminu wyborów ze względu na epidemię COVID-19. Pisma jednak nie pomogły. Terminy były już kilkukrotnie przekładane, a zgodnie z kodeksem wyborczym głosowanie trzeba przeprowadzić w ciągu 90 dni od wygaśnięcia mandatu radnego.
W gminie Somonino wybory są konieczne po śmierci jednego z radnych. Roman Potrykus był wieloletnim radnym i wiceprzewodniczącym Rady Gminy. Zmarł 27 stycznia.
Sekretarz gminy Janusz Augustynowicz przyznaje, że przeprowadzenie wyborów jest sporym wyzwaniem.
- Czynimy wszelkie starania, wszelkie zabezpieczenia, żeby te wybory odbyły się w możliwie jak najbezpieczniejszy sposób zarówno dla mieszkańców, wyborców, jak i członków komisji wyborczej - mówi Augustynowicz.
Uprawnione do głosowania są 724 osoby z sołectw Egiertowo i Starkowa Huta. Wybiorą oni radnego spośród trzech kandydatów.
Ze względów bezpieczeństwa w komisji jest sześć osób wyposażonych w maseczki i rękawiczki, a w lokalu wyborczym będą mogły przebywać maksymalnie dwie osoby. Wyborcy dostaną maseczki, rękawiczki i jednorazowe długopisy. Stoły i urna będą dezynfekowane minimum raz na pół godziny, a po głosowaniu pomieszczenia zostaną zdezynfekowane.
Z kolei w gminie Bobowo jedna z radnych złożyła mandat. Tutaj również termin wyborów uzupełniających był już dwukrotnie przekładany przez komisarza wyborczego. Uprawnionych do głosowania jest 150 osób. Środki bezpieczeństwa, które zaplanowała gmina, to maseczki, rękawiczki i jednorazowe długopisy.
Obrzycko: dezynfekcja rąk przed wejściem
Mieszkańcy Obrzycka wybierają nowego burmistrza po tym, gdy poprzedni Maciej Bieniek zrzekł się mandatu. W styczniu objął stanowisko wicewojewody wielkopolskiego.
Obrzycko liczy 2399 mieszkańców. Uprawnionych do udziału w głosowaniu jest 1879 osób.
Wybory burmistrza Obrzycka miały się pierwotnie odbyć 5 kwietnia, ale ze względu na epidemię termin został przesunięty na 19 kwietnia, a następnie na niedzielę 26 kwietnia. O fotel burmistrza ubiega się ośmiu kandydatów, w tym sześciu niezależnych i dwóch należących do partii politycznych.
Ze względu na epidemię COVID-19 w lokalu wyborczym obowiązują szczególne środki ostrożności.
- Inspekcja sanitarna wyznaczyła nam procedury, do których się stosujemy, czyli m.in. maseczki, jednorazowe rękawiczki, dezynfekcja lokalu, a także dezynfekcja rąk przed wejściem. W lokalu są także dostępne jednorazowe długopisy - przekazał przewodniczący obwodowej komisji wyborczej nr 1 w Obrzycku Adam Bak.
Dodał, że przez pierwsze półtorej godziny od czasu otwarcia lokalu wyborczego głos oddało około kilkudziesięciu mieszkańców.
Podkarpacie i Małopolska też głosują
Radnych wybierają też mieszkańcy Podkarpacia. Początkowo wybory były planowane na 5 kwietnia, jednak ze względu na zagrożenie koronawrusem wojewoda przełożyła je najpierw na 19, a ostatecznie na 26 kwietnia.
Wybory uzupełniające trwają w sołectwach Siedliska (gmina Medyka) i Chmielów w gminie Nowa Dęba. Jak podkreśla Roman Zderski, przewodniczący komisji wyborczej w Chmielowie, zachowane zostały środki ostrożności - wyborcy mają jednorazowe długopisy i maseczki, są wpuszczani jednymi drzwiami i wypuszczani innymi. Nikt w gminie nie jest objęty kwarantanną.
W związku z rezygnacją ze stanowiska radnego Damiana Napory z gminy Niedźwiedź (Małopolska) również tam odbywają się w niedzielę wybory uzupełniające, przeniesione z 29 marca. Głosują osiedla Potaczki, Adamczyki, Wieś, Niedojady, Moskały, Piwowary, Smaciarze i Lipówka
W Legnickim Polu zgodnie z planem
Wybory uzupełniające w ostatnią niedzielę kwietnia zorganizowano też w Legnickim Polu (województwo dolnośląskie). Do osadzenia jest tu mandat po radnym, który z tej funkcji zrezygnował. O mandat gminnego radnego ubiega się dwóch kandydatów. Uprawnionych do głosowania - w okręgu numer 1 - jest 380 wyborców. Tutaj wyborów nikt nie przesuwał. Ich przeprowadzenie w dniu 26 kwietnia zaplanowano jeszcze w lutym. W trakcie głosowania, podobnie jak w innych lokalach wyborczych, gdzie w trakcie pandemii COVID-19 zorganizowano elekcje zachowane są wszelkie środki ostrożności. 26 kwietnia w różnych miejscach kraju - według informacji Państwowej Komisji Wyborczej - odbywa się niemal 30 wyborów i referendów.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24