W ciągu kilku godzin od otwarcia drugiego szpitala tymczasowego w województwie pomorskim zostały zajęte wszystkie miejsca dla pacjentów z COVID-19. Minister zdrowia zgodził się już na udostepnienie kolejnych 200 łóżek. Jak mówi Pomorski Lekarz Wojewódzki, sytuacja źle wygląda również w szpitalach stacjonarnych.
O konieczności otwarcia szpitali tymczasowych w Polsce w związku z trzecią falą koronawirusa poinformował w środę 3 marca na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski. Łącznie zadecydowano o otwarciu placówek w dziewięciu województwach, w tym również w Pomorskiem.
Szpital tymczasowy w Centrum Kongresowo-Wystawienniczym AmberExpo w Gdańsku ruszył w poniedziałek. Jak informuje Miasto Gdańsk, koło godziny 15 przyjechał karetką pierwszy pacjent, zaraz po nim byli następni. W pewnym momencie była nawet kolejka karetek i już w ciągu kilku godzin wszystkie 28 miejsc z pierwszej puli zostało zajętych.
- Zawnioskowaliśmy już o kolejne łóżka – informuje Katarzyna Brożek, rzecznik prasowy Spółki COPERNICUS, która zarządza tą placówką medyczną.
Decyzję o uruchomieniu II modułu łóżek musi podjąć minister zdrowia, dlatego wojewoda pomorski wystąpił z taką prośbą. Jak przekazał po godzinie 13 Pomorski Lekarz Wojewódzki Jerzy Karpiński, minister zdrowia wydał zgodę na uruchomienie 200 kolejnych łóżek.
Szpital w budynku AmberExpo docelowo może przyjąć nawet 400 pacjentów, zależnie od potrzeb. Na początek przygotowano 28 łóżek w zakresie chorób wewnętrznych i 10 łóżek w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii (OIOM). Trzy z 10 respiratorów są już zajęte.
Lepiej sytuacja wygląda w drugim szpitalu tymczasowym w Sopocie. Tam na 44 łóżka zajętych jest 28, a już jest zgoda na zwiększenie puli łóżek do 84. Tam żaden respirator nie został wykorzystany.
"Sytuacja jest dramatyczna"
Sytuacja wygląda również źle w szpitalach stacjonarnych na Pomorzu – topnieje liczba wolnych covidowych łóżek i zwiększa się liczba zajętych respiratorów.
- Biorąc pod uwagę ilość chorych, którzy trafiają na drugi poziom szpitali, bo on jest najistotniejszy z punktu widzenia medycznego, rzeczywiście sytuacja jest bardzo poważna i nawet dramatyczna, dlatego że w tych szpitalach specjalistycznych w tej chwili mamy około 150 wolnych łóżek i 15 wolnych respiratorów. Ta ilość ulega ograniczeniu. Komfortowa sytuacja polega tylko na tym, że mamy szpitale tymczasowe, że mamy duży zapas jeszcze respiratorów stacjonarnych, które możemy wykorzystać, jakby była taka potrzeba – mówi Pomorski Lekarz Wojewódzki Jerzy Karpiński.
Narodowy Fundusz Zdrowia przekazał w poniedziałek wieczorem, że "w związku z rozwojem epidemii, na polecenie ministra zdrowia, centrala NFZ zaleca ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo". Na Pomorzu takie zabiegi nie są jeszcze odwoływane, ale rekomendacja będzie brana pod uwagę, jeśli sytuacja w regionie będzie się pogarszać.
Jak podkreśla Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku, decyzję o odwołaniu zabiegu będzie każdorazowo oceniał i podejmował lekarz.
- Do operacji planowych zaliczamy na przykład operację przepukliny, zapalenie pęcherzyka żółciowego, jeśli oczywiście nie jest w ostrym stanie zapalnym, niektóre operacje ortopedyczne na przykład stawu biodrowego. To są takie zabiegi, których przesunięcie w czasie nie powoduje dużego ryzyka dla zdrowia, natomiast zmniejsza komfort pacjenta – tłumaczy Jędrzejczyk.
Więcej łóżek będzie też w Małopolsce
Nie tylko w województwie pomorskim trzeba zwiększać ilość łóżek przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19. Jak przekazał wojewoda małopolski Łukasz Kmita, w najbliższych dniach w tym regionie liczba łóżek wzrośnie o 300 – między innymi w 5. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Krakowie oraz w szpitalach w Proszowicach, Olkuszu, Dąbrowie Tarnowskiej i Limanowej. - Baza ta będzie poszerzana od dzisiaj. Jeden ze szpitali - placówka w Dąbrowie Tarnowskiej - będzie pełnił rolę szpitala węzłowego, tak by w pozostałych szpitalach subregionu tarnowskiego mogli być leczeni pacjenci, którzy nie mają koronawirusa – mówił PAP Łukasz Kmita. Ostateczne ustalenia jeszcze trwają, szczegółowe informacje mają być podane na briefingu prasowym wojewody o godzinie 14.30. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami poszerzana ma być także baza łóżek w szpitalu tymczasowym, który działa w Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej i Katastrof Szpitala Uniwersyteckiego. Do pracy tam oddelegowani zostaną lekarze i pielęgniarki z innych krakowskich szpitali. Szpital tymczasowy w hali EXPO pozostanie "żelazną rezerwą" na wypadek gwałtownego rozwoju pandemii. W ciągu ostatniej doby w Małopolsce odnotowano 1497 nowych przypadków zakażenia koronawirusem.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24