33-latka w jednym ze sklepów w Braniewie (Warmińsko-Mazurskie) nie miała zasłoniętych ust i nosa. Odmówiła przyjęcia mandatu i została później wezwana na komendę. Tam pojawiła się ponownie bez maseczki. Ostatecznie sąd postanowił, że kobieta będzie musiała zapłacić łącznie 1500 złotych grzywny.
Wszystko zaczęło się w listopadzie 2021 roku. To wtedy funkcjonariusze chcieli ukarać mandatem 33-latkę, która nie miała maseczki podczas zakupów w sklepie w Braniewie. - W związku z popełnionym wykroczeniem przez 33-latkę funkcjonariusze postanowili ukarać mieszkankę powiatu mandatem karnym, informując ją przy tym, że ma prawo odmówić jego przyjęcia. Kobieta skorzystała z przysługujących jej uprawnień, a sprawą zajęli się policjanci z wydziału wykroczeń - przekazali funkcjonariusze z warmińsko-mazurskiej policji.
Kobieta została wezwana na komendę w celu przesłuchania. W budynku pojawiła się jednak znowu bez zasłoniętych ust i nosa. Jedna z policjantek poinformowała 33-latkę o obowiązku założenia maseczki.
- Komunikat funkcjonariuszki spotkał się jednak z oporem kobiety. Finał tego spotkania mógł być tylko jeden – sporządzenie przeciwko 33-latce kolejnych materiałów do sądu. Tak też się stało - dodali policjanci.
1500 złotych kary
Jak dowiedzieli się w styczniu funkcjonariusze, kobieta została ukarana. Sąd nałożył na nią dwie kary grzywny: 1000 złotych za zlekceważenie obowiązku zakrycia usta i nosa w sklepie i 500 złotych za ten sam czyn, tym razem popełniony na policyjnej poczekalni.
Tylko od nas samych zależy to, jak długo jeszcze obowiązywać będą obostrzenia, ograniczenia, nakazy i zakazy związane z epidemią COVID-19. Przestrzegając tych zaleceń dbamy o zdrowie swoje oraz naszych bliskich.
Źródło: Policja Warmińsko-Mazurska/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska policja