Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Kolbudach (województwo pomorskie). Dwie opiekunki prowadziły grupę dzieci w niedozwolonym miejscu przy jezdni, zamiast skorzystać z chodnika po drugiej stronie. Informacje, film oraz zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Skontaktował się z nami świadek niebezpiecznej sytuacji na drodze w miejscowości Kolbudy. Dwie opiekunki prowadziły grupę dzieci w niedozwolonym miejscu przy jezdni, zamiast skorzystać z chodnika po drugiej stronie. Kiedy pan Paweł zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo sytuacji, kobiety miały go wyśmiać.
Czytaj też: Kilkuletni chłopcy szli w środku nocy przez miasto. Matki pijane - Dzieci szły poboczem pod opieką dwóch kobiet. Ślizgały się po krawężniku i momentami wchodziły na jezdnię. Droga w tym miejscu jest wąska. Zjechaliśmy na przeciwległy pas, żeby nie potrącić dzieci. Co ważne, przed mostem można bezpiecznie przejść na drugą stronę, gdzie jest chodnik. Dzieci nie miały również kamizelek odblaskowych - przekazał pan Paweł.
Kiedy zwrócił kobietom uwagę na niebezpieczeństwo sytuacji, miały go wyśmiać - Jedna uśmiechnęła się szyderczo, a druga popukała w głowę. Zamiast przeprosić, kontynuowały swój spacer. Sam mam dzieci. Nie wyobrażam sobie zostawić ich pod opieką takich osób. Przecież powinny dawać przykład, że nie chodzi się w miejscach niedozwolonych. To była skrajna nieodpowiedzialność - dodał.
Dyrekcja wyciąga konsekwencje
W urzędzie gminy w Kolbudach wiedzą o tym zdarzeniu. - Zdarzenie miało miejsce w środę. Była to wycieczka "zerówki" ze szkoły w Kolbudach do miejscowej OSP - przekazał Robert Aszyk, zastępca wójta gminy Kolbudy
Jak dodał, reakcja dyrektorki szkoły była natychmiastowa. - Przeprowadziła rozmowy wyjaśniające i wyciągnęła wobec nauczycieli konsekwencje - podkreślił zastępca wójta.
Zapewnił jednocześnie, że podczas najbliższego spotkania z dyrektorami placówek oświatowych, wójt zwróci uwagę na zasady bezpieczeństwa podczas organizacji zajęć edukacyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem organizacji wycieczek szkolnych.
Policja komentuje
- Do tej chwili nie otrzymaliśmy zgłoszenia dotyczącego przedmiotowego zdarzenia. W związku z otrzymanym zapisem, policjanci z komisariatu w Kolbudach wszczęli postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności i przyczyn zdarzenia, a także zakwalifikowanie pod względem prawno-karnym - przekazał młodszy aspirant Karol Kościuk z Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Paweł