Władze PKP Intercity przeniosły na inne stanowisko kierownika zdemolowanego przez kibiców Śląska Wrocław pociągu. Przedstawiciele przewoźnika nie są zgodni co do powodów jego przeniesienia, ale jednym z nich mają być wypowiedzi do mediów.
- Wyjaśniamy sytuację, która miała miejsce w weekend. Na razie kierownik pociągu, Krzysztof Duda pełni inne czynności niż dotychczas – informuje Marek Pawicki, zastępca dyrektora zakładu północnego PKP Intercity w Gdyni. Nie chciał powiedzieć, na jakie stanowisko Duda został przesunięty. Wiadomo jednak, że nie pracuje, jako kierownik pociągu. Pawicki przekonuje natomiast, że jest to normalna procedura w takich sytuacjach.
Dodaje także, że jednym z powodów jest udzielenie wypowiedzi mediom bez zgody przełożonych. - Zawsze w takich sytuacjach trzeba zapytać przełożonego – podkreśla i zapowiada, że decyzja w sprawie kierownika pociągu powinna zapaść w ciągu kilku dni.
Innego zdania jest rzeczniczka PKP Intercity Małgorzata Sitkowska. Jak tłumaczy, przesunięcie kierownika pociągu na inne stanowisko to rutynowe działania i nie mają nic wspólnego z wypowiedziami do mediów.
Na pytanie, czy poniósł karę za zajścia podczas przejazdu kibiców Śląska Wrocław na mecz z Lechią Gdańsk, odpowiedziała, że to działania wewnątrz firmy.
Nie było policji?
Kibice zdemolowali pociąg w nocy z soboty na niedzielę. CZYTAJ WIĘCEJ.
Na trasie z Bydgoszczy do Gdyni kierownikiem pociągu był właśnie Krzysztof Duda, z którym rozmawiała Katarzyna Czupryńska, reporterka Faktów TVN. Według relacji Dudy, na jego odcinku około 40 policjantów przebywało w pociągu do miejscowości Laskowice Pomorskie. Potem w pociągu został tylko on i konduktorka. - Ostatnie 120 km jechaliśmy sami, a oni mogli robić, co chcą – mówił.
Tymczasem policja twierdzi, że w Tczewie do pociągu wsiadło 12 policjantów, ale jak zrelacjonowali, nie działo sie już nic, co naruszałoby przepisy. Z raportu kierownika, do którego wgląd miała policja, też nie wynika, że potrzebna była jakaś interwencja.
Rozmowa z Krzysztofem Dudą po zdemolowaniu pociągu:
Autor: Agata Panas/par
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Marcin Buchowski