Pożar na składowisku tekstyliów w Kamieńcu (woj. pomorskie). W kulminacyjnym momencie z ogniem walczyło 21 zastępów strażackich. Pożar objął powierzchnię 300 metrów kwadratowych. Jak przekazali strażacy, w ciągu trzech lat w tym miejscu doszło do 33 pożarów. W ubiegłym roku na spółkę składującą tekstylia nałożono ponad milion złotych kary.
Od kilkunastu godzin strażacy próbują ugasić pożar składowiska tekstyliów w Kamieńcu w powiecie lęborskim, który wybuchł we wtorek wieczorem.
- Zgłoszenie o pożarze składowiska tekstyliów w Kamieńcu otrzymaliśmy we wtorek około godziny 21. Do działań zostało skierowanych 21 zastępów straży pożarnej. Na początku działania polegały na dowożeniu wody samochodami - relacjonował komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku bryg. Piotr Krzemiński.
Straż pożarna: trzy lata i 33 pożary
Wyjaśnił, że w środę, po kilku godzinach od rozpoczęcia akcji, została przeprowadzona reorganizacja. - Woda jest przetłaczana z odległości trzech kilometrów specjalnymi strażackimi wężami. Mamy rozłożone dwie linie - opisał. Dodał, że w pożarze nikt nie ucierpiał.
W środę rano z ogniem walczyło sześć zastępów. Jak przekazał komendant, palą się dwie pryzmy tekstyliów. - Pożar nie jest opanowany. Wciąż się rozprzestrzenia - poinformował, tłumacząc, że ilość materiału palnego to ok. 60 tys. ton. Jak dodał, na miejsce przyjedzie specjalna grupa ratownictwa chemicznego, która będzie monitorowała stan powietrza.
- Jesteśmy przygotowani na długotrwałą akcję, która może potrwać kilka dni - wskazał. I poinformował, że przez trzy lata doszło w tym miejscu do 33 pożarów.
W czwartek oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lęborku starzy kapitan Marcin Elwart poinformował, że strażacy cały czas dogaszają pożar. Na miejscu jest 9 zastępów.
- Nasze działania koncentrują się na podawaniu środka gaśniczego na pryzmy, które cały czas palą się w środku. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak długo działania potrwają, z tego powodu, że pożar jest ukryty wewnątrz pryzm i nie ma możliwości dostania się do jego źródła - podkreślił strażak.
WIOŚ: na spółkę nałożono ponad milion złotych kary
- Inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku w ubiegłym roku nałożyli na spółkę składującą tekstylia w Kamieńcu w powiecie lęborskim kary w łącznej wysokości ponad miliona złotych - przekazał PAP zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Radosław Rzepecki. Jak dodał, były to kary za gospodarowanie odpadów bez zezwolenia oraz brak monitoringu wizyjnego miejsca magazynowania odpadów palnych. Na spółkę nałożono karę łączną w wysokości 1,25 mln złotych. - Decyzją także wstrzymaliśmy dalsze zbieranie odpadów. Każde ich dowożenie byłoby sankcjonowane kolejnymi karami - powiedział. Zaznaczył, że obecnie trwa postępowanie egzekucyjne kar wobec członków zarządu spółki. Wójt gminy Cewice Jerzy Bańka zapewnił PAP, że strażacy prowadzą pomiary powietrza i nie ma zagrożenia dla mieszkańców.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24