Patrolowali wody Jeziora Chełmżyńskiego (woj. kujawsko-pomorskie), gdy zauważyli dryfującego bielika. Ptak potrzebował pomocy, ale na widok podpływających ludzi stawał się agresywny. W końcu jednak udało się go wyciągnąć na pokład policyjnej łodzi, a później przekazać pod opiekę weterynarza.
Do zdarzenia doszło na Jeziorze Chełmżyńskim, którego wody patrolowali funkcjonariusze. - Policjanci, w okolicach Pluskowęs, dostrzegli dryfującego, dość okazałych rozmiarów, ptaka. Na początku nie było wiadomo, jaki to gatunek - relacjonuje Wioletta Dąbrowska z policji w Toruniu. I dodaje: - Funkcjonariusze, podpływając bliżej, zauważyli, że to zanurzający się pod wodą bielik. Jego zachowanie wskazywało, że jest bardzo wycieńczony. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Wyciągnięty z wody na pokład policyjnej łodzi
Ptak mimo zmęczenia na widok motorówki zaczął zachowywać się agresywnie. - Policjanci stanęli przed dylematem, jak najbezpieczniej wyciągnąć go z wody - przyznaje Dąbrowska. Z pomocą przyszedł im znajomy funkcjonariusz, który wypoczywał nad jeziorem. - Zadzwonili do niego, aby przypłynął do nich z rękawicami i sprzętem umożliwiającym wyjęcie drapieżnego ptaka z wody. Wspólnymi siłami udało się wyciągnąć go na pokład policyjnej łodzi - relacjonuje przedstawicielka toruńskiej policji.
O tym, co się stało, funkcjonariusze powiadomili dyżurnego policji. A ten informację o potrzebującym pomocy zwierzęciu przekazał do Centrum Zarządzania Kryzysowego. Po odbiór wyłowionego z wody ptaka zgłosił się pracownik Chełmżyńskiego Centrum Zdrowia Zwierząt. - Według informacji uzyskanej od lekarza weterynarii uratowany ptak to prawdopodobnie dorosły osobnik bielika zwyczajnego, czyli gatunku z rodziny jastrzębiowatych. Ptak trafił pod opiekę profesjonalistów - opisuje Dąbrowska.
Źródło: policja kujawsko-pomorska
Źródło zdjęcia głównego: KWP Bydgoszcz