Tunel w Świnoujściu otwarty. Wielu mieszkańców Świnoujścia czekało na to od urodzenia. Teraz nie tylko skróci się drastycznie czas przeprawy do centrum miasta z jego prawobrzeża, ale zapewni oszczędności w budżetach miasta i państwa i przyciągnie nowych inwestorów. Prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz mówi, że to „dzieło jego życia” i zapewnia, że w następnych wyborach już nie wystartuje.
Pół godziny po południu w piątek zaczęła się oficjalna impreza otwarcia tunelu w Świnoujściu. W uroczystości biorą udział szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, europoseł Joachim Brudziński, przedstawiciele rządu Rzeczpospolitej Polskiej, parlamentarzyści i europarlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz przedstawiciele wykonawcy i zaproszeni goście.
Po części oficjalnej i licznych przemowach tunel został udostępniony do zwiedzania autobusami. Zaplanowany został także bieg przez tunel oraz przejazd rowerzystów. Wieczorem tunelem będzie można już normalnie przejechać.
Historyczny dzień dla Świnoujścia
– Dzisiejszy dzień, 30 czerwca 2023 roku, to dzień historyczny, jak sądzę w pamięci wszystkich z nas, kiedy nasze wyspy Uznam i Wolin w sposób trwały uzyskały stałe połączenie – stwierdził podczas przemowy prezydent Żmurkiewicz. – Przyłączyliśmy Świnoujście do Polski – dodał.
- Mojej świętej pamięci brat powiedział kiedyś, że zachodnie Pomorze to polska racja stanu. To jedność naszego Państwa, jego siła (…), jego gotowość do kierowania tym wielkim i ważnym, można powiedzieć decydującym dla naszej przyszłości procesem doganiania przez Polaków, przez nasz Naród poziomu życia, poziomu gospodarczego, poziomu kulturalnego tych wszystkich, którzy mieli więcej na zachodzie Europy historycznego szczęścia niż my. Ten proces trwa – mówił podczas swojej przemowy wicepremier Jarosław Kaczyński.
- I to, co dzisiaj tutaj się staje, otwarcie tego tunelu, a wcześniej jego budowa, jest aktem, który odnosi się do Świnoujścia, do komfortu życia w tym mieście, do tej łączności z całym Pomorzem Zachodnim i z całą Polską, ale odnosi się także do tych największych spraw – stwierdził Kaczyński.
Podziękował także prezydentowi Żmurkiewiczowi za zaangażowanie w projekt, mimo różnic ideologicznych, jakie mają. Inwestycję ocenił jako wielki sukces obozu rządzącego. – Wiem, że jedynymi, którzy mogą już powiedzieć, że się w tej sprawie, tym, przedsięwzięciu, tym wielkim, narodowym przedsięwzięciu zweryfikowali, jesteśmy my, bo nam się po prostu udaje. My nie musimy szukać pieniędzy gdzieś pod ziemią, my wiemy gdzie one są i wiemy, jak je wydawać dla Polski – dodał.
Żmurkiewcz: czekałem na to pół wieku
Za gospodarza imprezy można uznać tylko jedną osobę – prezydenta Świnoujścia Janusza Żmurkiewicza, głównego ojca sukcesu, jakim jest zakończenie tej inwestycji.
Żmurkiewicz jest prezydentem miasta od 21 lat i od początku zabiegał o stworzenie alternatywnej przeprawy z jednego brzegu miasta na drugi – dotychczas były to dwie przeprawy promowe. Jedna z nich – Warszów – obsługiwała tylko pieszych i zmotoryzowanych mieszkańców miasta i łączyła okolice dworca PKP na Warszewie i centrum. Druga, choć nazywa się Centrum, łączyła obrzeża i w dzielnicę Karsibór. Oczekiwanie na przedostanie się z jednego brzegu na drugi w jej wypadku w sezonie to było nawet kilka godzin – przejazd tunelem będzie trwał około 2 minut.
- To zmienia wszystko. 50 lat na to czekałem (przyp. red.: wtedy sprowadził się do Świnoujścia). To dzieło mojego życia – powiedział Żmurkiewicz w wywiadzie dla Gazety Wyborczej. Jego zdaniem, nie tylko będzie to ułatwienie dla mieszkańców i turystów, ale także przyciągnie inwestorów do miasta. Zapowiedział także, że tunel wieńczy jego wieloletni okres prezydentury i o kolejną kadencję już nie będzie się ubiegał.
Emocje mieszkańców
Inwestycja w oczach mieszkańców rzeczywiście jest rewolucją. – Nie wierzyłem, że tunel powstanie nawet, gdy ogłoszono, że pieniądze na inwestycję się znalazły. Od urodzenia o tym słyszę, a mam 36 lat. Mam taką pracę, że praktycznie codziennie muszę się przeprawiać. Bardzo się cieszę, że nie będę musiał już czekać na przeprawę – powiedział nam Mateusz Kapica, mieszkaniec miasta. Śmieje się, że może teraz rodzina wreszcie zdecyduje się odwiedzić go na święta, gdy kolejki na prom były ogromne.
- Mi się łezka w oku trochę kręci, bo przyzwyczaiłem się do promów. Zawsze można było wysiąść z auta, poczuć bryzę i obejrzeć nabrzeże. Ale trzeba przyznać, że będzie teraz dużo wygodniej i znacznie szybciej. Jest progres – usłyszeliśmy od 37-letniego Michała Stenzela, byłego mieszkańca miasta, który często odwiedza babcię, która wciąż mieszka w Świnoujściu. On też o budowie tunelu słyszał od urodzenia.
Przemeblowanie miasta
Prezes Świnoujskiej Organizacji Turystycznej Piotr Piwowarczyk powiedział mediom, że życie w mieście po otwarciu tunelu z pewnością będzie wyglądało inaczej. – Myślę, że to będzie całkowicie inny świat, szczególnie dla tych, którzy urodzili się z przeprawami promowymi i przez całe swoje życie z tych przepraw korzystali. Rytm miasta będzie pewnie całkowicie inaczej funkcjonował – stwierdził.
Dodał, że zdaniem jego i innych osób z branży turystycznej otwarcie tunelu to "wydarzenie na miarę nadania praw miejskich". – Jest to coś, co całkowicie przemebluje to nasze miasto, jestem pewny, że pozytywnie. Ja będę w bardzo niekomfortowej sytuacji, bo kwateruję na prawobrzeżu i zawsze kiedy jechałem na spotkanie, na które się spóźniałem, zrzucałem winę na prom. I wszyscy to rozumieli. Straciłem wymówkę, której używałem na swoją niefrasobliwość – żartował Piwowarczyk.
Przeprawa Centrum ma działać jeszcze do końca najbliższego weekendu. Przeprawa Warszów wciąż będzie działać, ale rzadziej – nie co 20 minut jak dotychczas, a co pół godziny. Szansa na darmowy rejs wciąż więc będzie.
Wielu ojców sukcesu
Mówi się, że sukces ma wielu ojców, ale w tym przypadku rzeczywiście tak było. Od kilku tygodni Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwość kłócą się, kto doprowadził do powstania tunelu. Prawda jest bardziej skomplikowana.
Tunelu nie byłoby oczywiście, gdyby usilnie nie zabiegał o niego Żmurkiewicz. On sam we wspomnianym już wywiadzie w Gazecie Wyborczej wskazuje inne osoby zaangażowane w lobbowanie projektu. Jednym z nich jest związany ze Świnoujściem i Pomorzem Zachodnim Joachim Brudziński, obecnie europoseł PiS. To on w 2007 roku przywiózł na wakacje do Świnoujścia Jarosława Kaczyńskiego, który zobaczył wówczas ogromne korki do przeprawy promowej.
– Miesiąc później podpisaliśmy trójporozumienie między ministrem transportu, GDDKiA i prezydentem miasta Świnoujście, określające zadania poszczególnych stron w ramach przyszłej inwestycji – wspomina Żmurkiewicz. W listopadzie 2007 roku z Ministerstwa Infrastruktury miasto otrzymało dwa miliony złotych na studium wykonalności tunelu i decyzję środowiskową.
Na kolejne kroki trzeba było czekać do 2014 roku. Wtedy to marszałek zachodniopomorski Olgierd Geblewicz z PO wsparł 85-procentową unijną dotacją powstanie wartego 5,6 mln zł programu funkcjonalno-użytkowego (PFU), który był niezbędny do ogłoszenia przetargu na zaprojektowanie i budowę tunelu. Nabór wniosków miał miejsce w 2015 roku – za rządów PO-PSL.
Drążenie pod Świną
Wniosek został zaakceptowany i Unia Europejska obiecała 85 proc. Inwestycji, a 15-procent musiało pokryć Świnoujście. Jak zaznacza Żmurkiewicz „nie byłoby to możliwe, gdyby nie podatki, jakie nam płaci Terminal LNG – chodzi o ok. 40 mln rocznie”. Przedstawiciele PiS chcieli miasto pozbawić tych zysków, ale znów wstawił się za inwestycją Brudziński, który w Świnoujściu uczęszczał za młodu do Zespołu Szkół Rybołówstwa Morskiego.
Budowę rozpoczęto w 2018 roku. Do drążenia pod ziemią użyto maszyny TBM wykonanej w Chinach. Tunel pod Świną to najdłuższa przeprawa podwodna w Polsce. Wraz z drogami dojazdowymi ma prawie 3,2 km długości, a sam odcinek wydrążony pod wodą to dokładnie 1483,8 m. W najgłębszym miejscu znajduje się około 38 metrów pod lustrem wody.
Źródło: TVN24 Szczecin/Gazeta Wyborcza/PAP
Źródło zdjęcia głównego: GDDKIA Szczecin