Półtoraroczna dziewczynka była pod opieką babci. Kobieta zauważyła w pewnym momencie, że dziecka nie ma i wezwała policję. Po dwóch godzinach funkcjonariusze znaleźli dziewczynkę w lesie. Zgubiła buciki i chodziła boso.
Do zdarzenia doszło w gminie Gietrzwałd (woj. warmińsko-mazurskie). Jak przekazał Rafał Prokopczyk, oficer prasowy olsztyńskiej policji, dziewczynka była pod opieką babci. To kobieta wezwała pomoc, kiedy zauważyła, że dziecka nie ma na posesji. - Bramy i furtki posesji były otwarte, więc dziecko swobodnie wyszło z podwórka i poszło przed siebie - powiedział Prokopczyk.
W akcję poszukiwawczą zaangażowanych było kilkadziesiąt osób: policjanci, strażacy, sąsiedzi. Na miejsce ściągano specjalistyczny sprzęt i ekipy poszukiwawcze.
- Po niespełna dwóch godzinach policjanci przeszukujący pobliski las odnaleźli dziewczynkę - przekazał Prokopczyk.
Dodał, że w trakcie wędrówki dziecko zgubiło buciki i szło po lesie boso. - Buciki też odnaleźliśmy, w nieco innym miejscu - dodał oficer prasowy.
Dziewczynka wróciła pod opiekę rodziców
Na miejsce wezwano karetkę, która przebadała dziewczynkę - medycy nie znaleźli podstaw, aby zabrać ją do szpitala. Cała i zdrowa wróciła pod opiekę rodziców.
W ocenie policji dziecko oddaliło się od domu o kilkaset metrów.
Szczegóły zdarzenia będzie teraz wyjaśniać olsztyńska policja. - Apelujemy do wszystkich, by pilnując małych dzieci naprawdę byli czujni i uważni. Wszyscy się cieszymy, że ta historia skończyła się dobrze - podkreślił policjant.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24