Po dwóch miesiącach spędzonych na Morzu Śródziemnym do portu w Gdyni powróciła fregata rakietowa ORP Gen. T. Kościuszko. Okręt brał udział w misji NATO związanej z kryzysem uchodźczym i ochroną południowej flanki Sojuszu.
Załoga ORP Kościuszko wróciła z misji NATO. Jej głównym zadaniem było monitorowanie ruchu morskiego w rejonie Morza Śródziemnego, Czarnego i Egejskiego. Chodziło o to, by przeciwdziałać nielegalnemu przemytowi ludzi drogą morską.
W ramach misji polska fregata przebyła około 12,5 tys. mil morskich, uczestniczyła w 11 akcjach zapobiegania nielegalnej imigracji, a według szacunków, polscy marynarze namierzyli około 300 osób, które próbowały przedostać się do Europy drogą morską.
Liczy się każda para oczu
Dowódca ORP Gen. T. Kościuszko kmdr por Maciej Matuszewski powiedział dziennikarzom, że miejscem głównych działań jego okrętu były okolice położonej na Morzu Egejskim wyspy Lesbos. Wyjaśnił, że zadaniem dowodzonego przez niego okrętu była „koordynacja działań straży granicznej greckiej i tureckiej”. - Przy czym nie byliśmy uprawnieni do podejmowania bezpośrednich akcji przeciwko tym nieszczęśliwym ludziom, którzy uciekali do Grecji. Naszym zadaniem było ich wczesne wykrycie i powiadomienie odpowiedniej straży granicznej Turcji lub Grecji – mówił Matuszewski. - Pomimo obecności w rejonie małych jednostek straży przybrzeżnej Turcji i Grecji oraz mniejszych jednostek obu marynarek wojennych, w około 80 procentach przypadków to załoga ORP Kościuszko wykrywała jako pierwsza łodzie z imigrantami i naprowadzała pozostałe jednostki na zlokalizowany cel – wyjaśnił z kolei kpt.Przemysław Płonecki, rzecznik prasowy 3. Flotylli Okrętów.
Namierzali i wzywali straż graniczną
Matuszewski powiedział też, że wszystkie, bez wyjątku, namierzone jednostki z nielegalnymi imigrantami na pokładzie „urągały wszelkim zasadom bezpieczeństwa”. - Były to jednostki, które u nas służą celem połowu ryb przez dwóch dżentelmenów, natomiast oni byli w stanie załadować (do takiej jednostki) około 60 osób – mówił Matuszewski. Wyjaśnił też, że zadaniem polskiej załogi było namierzanie jednostek z nielegalnymi imigrantami, informowanie o nich straży granicznej, a następnie – w oczekiwaniu na straż, dbanie o bezpieczeństwo ludzi znajdujących się na łodziach. Dodał, że bezpośrednio polscy marynarze mogli interweniować wobec imigrantów tylko w sytuacji zagrożenia ich życia. - Zdarzyło się, że jeden z imigrantów wypadł do wody i wspólnie z grecką strażą graniczną spędziliśmy prawie całą noc na poszukiwaniu tego człowieka – powiedział Matuszewski dodając, że poszukiwania zakończyły się sukcesem.
Chwalili Polaków
Obecny na piątkowej uroczystości inspektor Marynarki Wojennej kontradmirał Mirosław Mordel powiedział dziennikarzom, że załoga polskiego okrętu była chwalona przez dowództwo zespołu, w ramach którego działała. - Na ręce dowódcy generalnego wpłynęło pismo podkreślające profesjonalizm załogi, a przede wszystkim olbrzymie zaangażowanie w wykonywane zadania – powiedział dziennikarzom Mordel. Dodał, że zadaniem okrętu i jego załogi było także ”prezentowanie polskiej bandery w tych wszystkich portach, gdzie okręt się pojawiał. Jak poinformował kpt. Płonecki, w czasie misji okręt zawijał m.in. do portów: Rota (Hiszpania), Augusta (Włochy), Konstanta (Rumunia), Pireus (Grecja), Souda (Grecja), Uzunada (Turcja), La Valetta (Malta) oraz Lizbona (Portugalia).
Polacy z misją NATO:
Kaszub też już w Gdyni
W piątek rano do gdyńskiego portu wojennego wpłynął też inny polski okręt - korweta ORP Kaszub, która wróciła tego dnia z dwutygodniowych manewrów morskich Northern Coasts odbywających się na wodach Bałtyku Zachodniego i Cieśnin Bałtyckich. Ćwiczenia te organizowane są na Bałtyku od 2007 r. W tegorocznej edycji wzięło udział 38 okrętów oraz lotnictwo morskie z krajów NATO i krajów współpracujących z Sojuszem. Scenariusz manewrów zakładał konflikt wywołany zajęciem Bornholmu przez fikcyjne państwo: siły międzynarodowe dążyły do deeskalacji napięcia i przywrócenia status quo.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: PAP/ TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Wojciech Habasiński