Na rzece Motława w Gdańsku jedna z łodzi wywróciła się i 14 osób wpadło do wody. Jak przekazał Rafał Goeck z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, wszyscy zostali przetransportowani na brzeg. Według najnowszych informacji prokuratury zmarły cztery osoby.
Mł. bryg. Jacek Jakóbczyk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku poinformował, że 14 osób wpadło do wody - 12 pasażerów i dwóch członków załogi. Rzecznik gdańskiej policji Mariusz Chrzanowski mówił, że najprawdopodobniej jednostka wywróciła się z powodu pracujących w pobliżu holowników, które wytworzyły fale.
- Akcja reanimacyjna została podjęta wobec trzech osób, w tym dwóch wyciągniętych przez gdańską Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego. Niestety w przypadku jednej z reanimowanych osób, mężczyzny w wieku około 60 lat, lekarz stwierdził zgon. Dwie pozostałe reanimowane osoby zostały przewiezione do szpitala razem z innymi uczestnikami zdarzenia - mówił Jakóbczyk.
Około godziny 18.30 rzecznik gdańskiej policji Mariusz Chrzanowski poinformował, że w szpitalach zmarły dwie osoby. Jedną z ofiar jest kobieta w ciąży.
W niedzielę wieczorem Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku poinformowała, że zmarła kolejna, czwarta ofiara, którą była przebywająca w szpitalu pasażerka łodzi turystycznej.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia
Na miejsce skierowane zostały łodzie ratownicze z Gdyni i Gdańska, ale - jak przekazał Rafał Goeck z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa - kiedy dopłynęły, poszkodowani byli już na brzegu.
Rzecznik gdańskiej policji powiedział, że akcję ratunkową podjęła załoga innej łodzi z pasażerami na pokładzie, która znajdowała się w pobliżu. - Osoby zostały wydobyte na łódź - dodał.
Akcja ratownicza na miejscu została zakończona. Na miejscu pracuje policja, która wyjaśnia dokładne okoliczności zdarzenia.
Źródło: TVN24/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: mł. brygadier Jakub Korzeniowski Komenda Miejska PSP Gdańsk