Olgierd L. usłyszał zarzuty dotyczące "czysto kryminalnego" wątku śledztwa

Olgierd L. został doprowadzony do prokuratury
Doprowadzili Olgierda L. do prokuratury
Źródło: TVN24

Zatrzymany w Gdańsku przez ABW Olgierd L. usłyszał w czwartek w Prokuraturze Krajowej we Wrocławiu zarzuty popełnienia łącznie pięciu przestępstw. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.

Na polecenie prokuratora z dolnośląskiej Prokuratury Krajowej we Wrocławiu funkcjonariusze ABW zatrzymali w czwartek w Gdańsku Olgierda L.

Po doprowadzeniu prokurator przedstawił Olgierdowi L. zarzuty popełnienia łącznie pięciu przestępstw, w tym zarzut udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie różnego rodzaju przestępstw, w szczególności przeciwko zdrowiu i życiu. Ponadto postawiono mu zarzuty podżegania do podpalenia restauracji, handlu bronią, podżegania do spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u innej osoby oraz podżegania do pobicia innej osoby. 

- Materiał dowodowy dotyczący czynów zarzucanych Olgierdowi L. gromadzony był od kilku miesięcy, przy czym ostatnia czynność dowodowa mająca decydujące znaczenie dla zatrzymania i przedstawienia zarzutów została wykonana 28 listopada 2024 roku - informuje rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.

Olgierd L. został doprowadzony do prokuratury 
Olgierd L. został doprowadzony do prokuratury 
Źródło: TVN24

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Olgierd L. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Późnym wieczorem opuścił w asyście służb budynek prokuratury.

Pokurator skieruje wniosek do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Olgierda L. - Z uwagi na zachodzącą obawę bezprawnego utrudniania postępowania oraz grożącą podejrzanemu surową karą - podkreśla prokurator Nowak.

Ustalenia prokuratury

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte 1 lutego 2024 roku. Podstawą wszczęcia śledztwa była informacja ABW dotycząca podejrzenia podejmowania na terenie Wrocławia akcji sabotażowych i dywersyjnych przez obywatela Ukrainy. - informuje rzecznik prokuratury.

Według ustaleń prokuratury - uzyskane w sprawie dowody wskazywały na podejrzenie, iż na terenie Polski działa zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się werbunkiem i organizacją działań dywersyjnych na rzecz obcego wywiadu. Materiał dowodowy w tym zakresie pozwolił na przedstawienie kilku osobom zarzutów dokonywania aktów dywersji lub sabotażu, biorąc udział lub działając na rzecz obcego wywiadu.

- Ustalono ponadto, że podejrzani, poza przestępstwami dotyczącymi działania na rzecz obcego wywiadu, dokonywali również przestępstw o charakterze "typowo kryminalnym" (pobicia, handel bronią, obrót narkotykami). - dodaje prokurator Nowak.

Zarzuty przedstawione Olgierdowi L. dotyczą tego "czysto kryminalnego" wątku śledztwa i nie są związane z aktami sabotażu i z działalnością na rzecz obcego wywiadu.

Zatrzymanie podejrzanego

Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, poinformował o zatrzymaniu wcześniej tego samego dnia, za pośrednictwem platformy X.

"Dzisiaj funkcjonariusze ABW zatrzymali w Gdańsku 47-letniego Olgierda L. Po wykonaniu czynności procesowych mężczyzna zostanie przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu" - napisał.

CZYTAJ TEŻ: "Kibol, naziol, bandyta", "posłuszeństwo wymusza maczetą". Kim jest Olgierd L.

Podczas konferencji prasowej rzecznik wyjaśnił, że wydział, który prowadzi sprawę, zajmuje się przestępczością zorganizowaną i korupcją. - Ten pan, po zatrzymaniu i wykonaniu czynności, zostanie przewieziony do prokuratury. Tam zapadną decyzje o ewentualnych zarzutach - dodał.

- Mężczyzna ma usłyszeć zarzuty w wielowątkowym postępowaniu, w którym za usiłowanie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu odpowiadał obywatel Ukrainy Serhij S. - podało radio RMF FM. Śledztwo ma trwać od początku tego roku.

TVN24 Clean_20241205114805(16152)_aac
Jacek Dobrzyński o zatrzymaniu Olgierda L.
Źródło: TVN24

"Kibol, naziol, bandyta"

Znajomość z Olgierdem L. zarzucili Karolowi Nawrockiemu autorzy opracowania na temat kandydata partii na prezydenta, które miało trafić na biurko Jarosława Kaczyńskiego.

Informacje o powiązaniach Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta, z bandytą, kibolem i neonazistą Olgierdem L. są jednym z głównych elementów głośnego "raportu", który w ostatnim czasie obiegł media.

W opracowaniu pojawia się ostrzeżenie, że jedną z "głównych postaci narracji o uwikłaniach Nawrockiego" może stać się Olgierd L. - "gangster skazywany m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, jeden z najbardziej znanych swego czasu polskich neonazistów, a obecnie członek gangów motocyklowych".

Autorzy opracowania zawarli w nim między innymi krótkie omówienie materiału "Superwizjera" z 2019 roku. To reportaż pt. "Kibol, naziol, bandyta". Bertold Kittel i Anna Sobolewska opowiedzieli w nim tym, kim jest Olgierd L. i o jego powiązaniach.

Naziol, kibol, bandyta
Dowiedz się więcej:

Naziol, kibol, bandyta

Olgierd L. był jednym z przywódców klubu motocyklowego o nazwie Bad Company, który tworzyli między innymi recydywiści i neonaziści. To organizacja zajmująca się sutenerstwem, handlem narkotykami i wymuszaniem haraczy.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: