"Posłuszeństwo wymusza, używając maczet i tasaków". Kariera Olgierda L. z Trójmiasta

Aktualizacja:
[object Object]
"Naziol, kibol, bandyta". Olgierd L., szef gangów z Trójmiasta w reportażu "Superwizjera"Superwizjer TVN
wideo 2/5

Napady, wymuszenia, handel narkotykami i sutenerstwo to najbardziej dochodowe gałęzie gangsterskich interesów. Dlatego w przestępczym półświatku trwa nieustanna rywalizacja o władzę. Olgierd L. szybko wspiął się na szczyt hierarchii gdańskiego półświatka, ale to mu nie wystarcza. - To inteligentny, brutalny, bardzo niebezpieczny bandyta - przyznał były policjant z Gdańska. "Naziol, kibol, bandyta" - reportaż Bertolda Kittela i Anny Sobolewskiej w "Superwizjerze" TVN.

16 marca kamery monitoringu umieszczone nad witryną wegańskiej restauracji na Przymorzu, dzielnicy Gdańska zarejestrowały dziwnie zachowujące się postaci.

Właściciel restauracji Daniel Jaroć tak wspomniał tamten poranek: - Dostałem telefon od swojego pracownika, że stoi przed drzwiami, lokal jest pomazany, są plakaty. Przestraszył się, zrobił zdjęcia i wysłał je do mnie. Taka sytuacja miała już miejsce dokładnie rok temu i wydarzyło się to już po raz drugi - powiedział Jaroć.

Sprawcy nakleili na szybach rasistowskie hasła, namalowali też pogróżki na ścianie. Tej samej nocy zaatakowane zostały dwie inne restauracje wegańskie w Gdańsku. Napastnicy podpisali się jako szturmowcy.

Szturmowcy to nacjonaliści, którzy w ciągu kilku lat mocno się zradykalizowali. Ich celem jest rewolucja, która zniszczy obecny porządek świata.

Właściciel restauracji przyznał, że w internecie próbował dowiedzieć się czegoś więcej na temat działań tej grupy.

- Trochę się przestraszyłem, bo to jest bardzo radykalne ugrupowanie - powiedział Daniel Jaroć. Zwrócił uwagę na treść jednego z plakatów, na którym było napisane "Nigdy dość rasizmu i faszyzmu w Trójmieście".

Okazało się, że jednym ze sprawców ataku na restaurację był Paweł K. znany w Trójmieście radykalny nacjonalista, odpowiedzialny za ataki między innymi na osoby LGBT. Druga z zatrzymanych osób to 21-letnia Bianka L. Jest córką Olgierda L. - znanego w Gdańsku neonazisty i przestępcy.

- To jest postać, która była znana w latach 90. Krążyły o niej legendy, działał na polu nacjonalistycznym, faszystowskim, nazistowskim - mówi Daniel Jaroć.

Kibol, naziol, bandyta. Pierwsza część reportażu
Kibol, naziol, bandyta. Pierwsza część reportażuSuperwizjer TVN

Dumny ze swojej pozycji

Olgierd L. jest jednym z przywódców klubu motocyklowego o nazwie Bad Company, do którego należą między innymi recydywiści i neonaziści. Reporterzy "Superwizjera" podejrzewają, że organizacja zajmuje się sutenerstwem, handlem narkotykami i wymuszaniem haraczy.

W grupie Olgierda L. są takie osoby jak Sławomir K. ps. "Sero", który pełni rolę skarbnika, czy Dariusz S., przy którym policja podczas zatrzymania w 2012 roku znalazła nóż z hitlerowską swastyką.

Kolejny członkiem grupy jest Grzegorz H. ps. "Śledziu", który na koncie ma pobicia, narkotyki, a także nielegalne posiadanie broni. Jest także neonazistą. Na ciele ma wytatuowane swastyki oraz wizerunek przywódcy III Rzeszy Adolfa Hitlera.

Sam Olgierd L. wiele lat spędził w areszcie i więzieniu, między innymi za pobicia, sutenerstwo i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Jest tak dumny ze swojej pozycji w świecie przestępczym, że na krążącym w sieci teledysku występuje z naszywką oznaczającą wielokrotną recydywę.

"Niekwestionowany lider"

Reporterzy "Superwizjera" dotarli do byłego członka gangu, który zgodził się opowiedzieć o dawnym szefie. Mimo że mężczyzna od kilku lat mieszka za granicą, wciąż obawia się o swoje bezpieczeństwo.

Do rozmowy doszło w wynajętym apartamencie w centrum Wiednia.

- Olgierd z tego, co mi wiadomo, jest niekwestionowanym liderem, jeżeli chodzi o grupy przestępcze w Trójmieście. Ma w sobie coś takiego, że potrafi dowodzić ludźmi, zbierać wokół siebie ludzi. Większość z nich poznawał w więzieniu, werbował na siłowniach, najchętniej, żeby byli duzi, wytatuowani i z przestępczością kryminalną - tłumaczył.

Były gdański policjant, który chce zachować anonimowość, przyznał, że Olgierd L. jest wyjątkowo niebezpiecznym i brutalnym przestępcą. - Posłuszeństwo wymusza, używając maczet i tasaków. Kiedy jego ludzie kogoś dopadali, zwykle kończył w szpitalu albo w śpiączce - mówił były funkcjonariusz. - Podejrzewaliśmy, że nawet siedząc w areszcie, zdołał kierować swoimi ludźmi - dodał.

Na przełomie wieków Olgierd L. był neonazistowskim skinem i pseudokibicem Lechii Gdańsk, odpowiedzialnym za pobicia studentów. Za jeden z takich napadów trafił na kilka lat do więzienia.

Kibol, naziol, bandyta. Pierwsza część dyskusji
Kibol, naziol, bandyta. Pierwsza część dyskusjiSuperwizjer TVN

"Każdy robił to, co Olgierd chciał"

Po wyjściu na wolność w 2006 roku Olgierd L. przyłączył się do jednej z gdańskich grup przestępczych, zajmujących się głównie sutenerstwem, ale także wyłudzaniem kredytów i wymuszeniami. Szybko został jej przywódcą.

Według byłego członka gangu grupa zajmowała się pobiciami na zlecenie, podpalaniem aut, napadami, sutenerstwem, narkotykami, wymuszeniami i haraczami. Głównym źródłem dochodów grupy były "domówki", czyli pracujące w wynajmowanych mieszkaniach prostytutki.

- To było różnie. Jeżeli nie pracowała u Olgierda, czyli Olgierd nie był właścicielem tej "domówki", to każda płaciła tysiąc złotych miesięcznie. A jeżeli Olgierd był właścicielem "domówki", to podział był zysków pół na pół - wyjaśnił były członek grupy. W razie nieposłuszeństwa Olgierd L. brutalnie karał kobiety.

Olgierd L. zastraszał też każdego, kto chciał współpracować z policją. Przekonała się o tym partnerka jednego z ochroniarzy, który wszedł w konflikt z Olgierdem.

Kiedy zgłosiła groźby na policję, bandyci napadli na jej mieszkanie. Siekierami chcieli rozwalić drzwi. Kilka dni później dopadli ją w samochodzie. Kobieta do dziś boi się zemsty Olgierda L i nie chce rozmawiać z dziennikarzami.

Napastnikom udało się otworzyć drzwi. Jeden z nich niecelnie rzucił dużym kamieniem. Wtedy towarzyszący Katarzynie D. mężczyzna zdołał wymanewrować samochodem i po chodniku odjechał.

Niebezpieczny, zdeterminowany przestępca

Ludzie Olgierda L. byli też bezwzględni dla konkurentów. Były członek grupy wspomniał pobicie "Meksa".

- Była zasadzka zrobiona pod klubem, w lesie i wówczas został członek konkurencyjnego gangu mocno pobity, niemalże zabity, trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. I poszło w miasto, że Olgierd ma mocną ekipę i wszyscy się bali - powiedział. - I każdy robił to, co Olgierd chciał - dodał.

W 2008 roku Olgierd L. był już znanym w Trójmieście przywódcą gangu. Reporterzy "Superwizjera" dotarli do unikatowego dokumentu - notatki służbowej pododdziału antyterrorystycznego z opisem zatrzymania bandyty. Policjanci podkreślają w niej, że Olgierd L. jest szczególnie niebezpiecznym, zdeterminowanym przestępcą, kierującym grupą przestępczą i posiada przy sobie broń palną, z którą dokonywał napadów.

Podczas zatrzymania funkcjonariusze przestrzelili oponę w jaguarze Olgierda L., następnie rozbili szyby. Wystrzelili kilkadziesiąt sztuk ślepej amunicji.

Były policjant z Gdańska przyznał, że "Olgierd to inteligentny, brutalny, bardzo niebezpieczny bandyta".

- W weekendy potrafił zebrać kilkudziesięciu ludzi z bronią, jeździł po mieście i szukał zadymy. Chciał przejmować kluby w całym Gdańsku. Od razu było wiadomo, że musi dojść do wojny z "Zacharem" - powiedział.

Kibol, naziol, bandyta. Druga część reportażu
Kibol, naziol, bandyta. Druga część reportażuSuperwizjer TVN

Zabójstwo "Zachara"

Olgierd L. nie krył się ze swoimi aspiracjami. Kazał nazywać się "głównym bossem" i mówił o sobie jako o "przywódcy trójmiejskiej grupy przestępczej". Jednak dziesięć lat temu przywódcą gdańskiego półświatka był Daniel Z., ps. "Zachar". Był on bandytą starej daty, byłym ochroniarzem mafijnego bossa Nikodema S. ps. Nikoś.

To "Zachar", a nie Olgierd L., kontrolował wtedy trójmiejski handel narkotykami, kluby i agencje towarzyskie. Ale młodzi, żądni władzy gangsterzy prowokowali starego króla.

- Jak się tylko coś działo, przyszła informacja, że grupa Zachara się gdzieś porusza, to się wszyscy zbierali i się jechało - powiedział były członek gangu. - Minimum dziesięć samochodów. Narzędzia typu siekiera, kije, pałki, również broń ostra. Bywały sytuacje, że się samochody na środku ulicy zatrzymywały i obydwie grupy na siebie biegły i dochodziło do rękoczynów - dodał.

Konfrontacja była nieuchronna.

W lipcu 2009 roku ludzie Olgierda L. przejęli bramkę w pubie ochranianym wcześniej przez żołnierzy "Zachara". Na zdjęciach z monitoringu miejskiego można zobaczyć jak 14 lipca wieczorem przed klubem zgromadzili się żołnierze z grupy Olgierda L. Kamera zarejestrowała, że mieli przy sobie niebezpieczne narzędzia. Ich szefa nie było na miejscu - siedział wówczas w areszcie.

- Poszło o lokal w Gdańsku Oliwie. Ludzie Olgierda siłowo przejęli tam bramkę, a na pętli miały się odbyć negocjacje - wspomniał były policjant. - To była egzekucja. Kilkunastu ludzi z nożami i maczetami. Każdy chciał dźgnąć "Zachara". Kiedy go znaleziono, miał szesnaście ran kłutych oraz obrażenia od kastetów i maczet - dodał.

Były członek grupy relacjonował, że zajście zaczęło się od wyzwisk. - Padały hasła "chodźcie do lasu", a nagle poleciała ławka i to był w zasadzie sygnał. S. wyskoczył bokiem, próbował zabić Jurka, kierował ruch nożem na szyję. Jurek, z tego względu, że jest bardzo dobrym fighterem, zasłonił się rękoma i pościnał mu łokcie i przez to uchronił swoje życie - mówił były gangster.

- Następnie Sylwester poleciał za "Zacharem" i go dobijał. "Zachar" szedł, [Sylwester - przyp. red.] wbijał mu nóż w plecy. Potem, jak "Zachar" leżał na ziemi, to jeszcze go dobijał na ziemi leżącego. W sumie to było szesnaście ran kłutych, ciętych. Odwrócił się, krzyknął "Zachar trup" i poleciał do samochodu - dodał były członek gangu.

Śmierć "Zachara" ugruntowała pozycję Olgierda L.

Były policjant z Gdańska powiedził, że "po śmierci "Zachara" ludzie Olgierda praktycznie nie mieli silnej konkurencji". - Ale policja też mocno ich cisnęła i CBŚ [Centralne Biuro Śledcze - przyp. red.] ciągle ich dojeżdżał. Po zabójstwie najważniejsi ludzie Olgierda wylądowali w aresztach i dostali wyroki - podkreślił.

Śmierć "Zachara" wstrząsnęła przestępczym światem Trójmiasta. I chociaż Olgierd L. sam nie uczestniczył w jego likwidacji, to właśnie on był odtąd królem. Kilka lat później wyszedł na wolność, zaczął ugruntowywać swoją pozycję.

Dziś organizacja Olgierda L. działa jak sprawnie zarządzana firma. Jej członkowie jeżdżą amerykańskimi motocyklami, na skórzane kurtki naszywają jednakowe logotypy i dystynkcje, integrują się w modnych restauracjach.

"Nigdy nie ukrywał swoich zainteresowań Hitlerem"

W najbliższym kręgu Olgierda L. są Bartosz L. i Sławomir K. którzy uczestniczyli w zajściu zakończonym śmiercią Zachara. Przestępcy opiekują się kompanami siedzącymi w więzieniach.

Na nagranym przez nich filmie można zobaczyć, jak witali na wolności skazanego za sutenerstwo i handel narkotykami Pawła G. ps. "Orangutan". Kompani jechali powitać go na wolności amerykańską limuzyną, szampanem i eleganckim obiadem.

- Wychodzi ktoś z więzienia, nie ma pieniędzy. Najprostszym sposobem, aby się szybko dorobić, to można dilować. Bo to są powiązania nawet na całym świecie. Te kluby motocyklowe między sobą robią dile narkotykowe - powiedział były członek grupy Olgierda. Jak dodał, obecnie największe pieniądze są na handlu narkotykami.

Były policjant z Gdańska zwrócił uwagę, że dawniej grupy przestępcze zajmowały się obstawianiem bramek i pieniądze z dystrybucji narkotyków. - Olo, to wiadomo, głównie "domówki" i wałki na kredytach. Ostatnio podejrzewamy, że prowadzi też "domówki" w Danii - powiedział były funkcjonariusz.

Otwarcie mówił o sobie: rasista

Tymczasem Olgierd L. piął się także w hierarchii polskich neonazistów. Otaczał się członkami organizacji Blood and Honor, której nazwa wywodzi się od motta nazistowskiej młodzieżówki Hitlerjugend - "Blut und Ehre", czyli "krew i honor".

Grzegorza H. ps. "Śledziu" można zobaczyć na jednym zdjęciu z fińskim zawodnikiem MMA Niką Puhakką. Obaj mężczyźni noszą na ciele tatuaże z nazwą nielegalnej neonazistowskiej organizacji.

Blood and Honor organizuje koncerty rasistowskich i neonazistowskich zespołów rockowych. Na fotografiach można zobaczyć Olgierda L. z liderem zespołu Obłęd. Wokalista tej skrajnie prawicowej grupy występuje w barwach Bad Company.

Zespół wystąpił też w gdańskim pubie Wolne Miasto, na festiwalu zorganizowanym między innymi przez Grzegorza H., ps. "Śledziu". Na filmie z tego koncertu widać, jak podczas jednej z piosenek widownia wykonywała hitlerowskie pozdrowienie.

Przed swoimi żołnierzami Olgierd L. nie ukrywa swoich radykalnych poglądów. - Hajlował wielokrotnie i mówił otwarcie, że jest rasistą. Mówił o Hitlerze, fascynował się tym, czytał książki - przyznał były członek grupy Olgierda. - Zażyczył sobie, aby przesłać mu "Mein Kampf" do więzienia. W więzieniu się chwali, że ma taką książkę, że ją czyta i nigdy nie ukrywał swoich zainteresowań Hitlerem, nazistami. Zawsze mówił: "czysta, aryjska, biała krew" – dodał dawny kompan Olgierda L.

Spotkania z politykami PiS i działaczami Ruchu Narodowego

Olgierd L. szuka kontaktów z politykami. W 2016 roku w budynku polskiego Sejmu uczestniczył w spotkaniu z prezesem Ruchu Narodowego posłem Robertem Winnickim, a obecnie liderem skrajnie prawicowej Konfederacji. W ostatnich wyborach zdobyła ona 11 miejsc w Sejmie.

Były policjant z Gdańska zauważył, że "liderzy grupy: Dariusz S oraz Olgierd L. starają się docierać do osób z różnych środowisk". - Sportowców, środowisk kombatanckich, działaczy politycznych - wyliczał.

Na jednym ze spotkań w Muzeum II Wojny Światowej obok Olgierda L. siedział należący do jego najbliższego kręgu zaufania Milan I. Wspólnie z dyrektorem muzeum Karolem Nawrockim, Milan I. organizuje imprezy patriotyczne ze środowiskiem kibiców Lechii Gdańsk. Dyrektor Nawrocki zapytany o Olgierda L., stwierdził, że "nic mu nie mówi to nazwisko".

Olgierd L. fotografował się również z księdzem Jarosławem Wąsowiczem, członkiem rady Muzeum II Wojny Światowej. Kilka miesięcy temu zdjęcie opublikowała "Gazeta Wyborcza". - Osobiście go nie znam - powiedział ksiądz reporterowi "Superwizjera" TVN.

Dokumentując działalność Olgierda L. i jego żołnierzy reporterzy "Superwizjera" dotarli do pochodzącego z 2017 roku nagrania ze spotkania przestępców z urzędującą wtedy premier Beatą Szydło, ówczesnym ministrem obrony Antonim Macierewiczem i ówczesnym ministrem środowiska Janem Szyszką.

W 2017 roku członkowie Bad Company pojechali do zniszczonej przez wichurę pomorskiej miejscowości Rytel. Na zdjęciach z tej miejscowości można zobaczyć między innymi Sławomira K. i Bartosza L., którzy brali udział w bójce zakończonej śmiercią "Zachara". W tym samym czasie miejsce katastrofy wizytowała ówczesna premier Beata Szydło. Film z tego przypadkowego spotkania nagrał Sławomir K ps. "Sero".

"Mówią, że Olgierd ma układy w sądzie"

Udział w podobnych wydarzeniach pomaga członkom Bad Company w budowaniu pozytywnego wizerunku Olgierda L. i jego ludzi. Odwiedzają szkoły i uczestniczą w akcjach charytatywnych. Zdjęcia z imprez i podziękowania składają w sądach, wnioskując o skrócenie kar.

- To w ogóle jest dziwne, że prokuratorzy, policja zatrzymują Olgierda, spędza ponad trzy lata w sankcji, prokurator domaga się dziesięciu lat więzienia, sąd orzeka karę sześciu lat więzienia, po czym apelacja cofa tę sprawę do ponownego rozpatrzenia, gdzie zapada jakiś śmieszny wyrok - zwrócił uwagę były członek przestępczej grupy.

- Mówią, że Olgierd ma układy w sądzie, inni mówią natomiast, że jest na cichej współpracy z policją i dzięki temu unika tak wysokich kar - dodał.

Jak wysoko sięgają powiązania Olgierda L.?

W maju bandyta mieszkał w luksusowej, wartej około 20 milionów złotych willi na warszawskim Mokotowie. Jej właścicielką jest kontrowersyjna bizneswoman Ewa D. działająca w branży nieruchomości.

Kobieta chociaż jest bywalczynią warszawskich salonów, nie ukrywa skrajnie prawicowych poglądów, w internecie publikuje antysemickie i rasistowskie teksty. Milionerka przyznaje, że Olgierd L. jest jej znajomym. - Jak przyjeżdża na Marsze Niepodległości, to właśnie się u mnie zatrzymuje - przyznała.

W ciągu kilkunastu lat Olgierdowi L. udało się wejść na szczyt zorganizowanej przestępczości. Przebył drogę od chuligana, kibica i neonazisty, przez sutenera do bossa trójmiejskiego świata przestępczego. Otoczył się najbardziej niebezpiecznymi i doświadczonymi kryminalistami. Bez problemu wchodzi do Sejmu, ma kontakty z biznesem i światem polityki. W Gdańsku coraz więcej ludzi uważa go za nietykalnego.

- To już nie jest ten Olgierd z lat 2006, 2007. To już jest po prostu troszkę wyższy poziom - ocenił były członek gangu.

Kibol, naziol, bandyta. Druga część dyskusji
Kibol, naziol, bandyta. Druga część dyskusjiSuperwizjer TVN

Autor: asty,akw//now / Źródło: Superwizjer TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Parlament Grenlandii ma w trybie pilnym rozpatrzyć projekt nowej ustawy w sprawie finansowania partii politycznych. Przepisy mają uniemożliwić otrzymywanie darowizn z zagranicy i ograniczyć wysokość wpłat ogółem. Mogą wejść w życie jeszcze przed zaplanowanymi na kwiecień wyborami. Autorzy regulacji nie kryją, że powstały one w odpowiedzi na zainteresowanie wyspą, jakie w ostatnim czasie wyrażał Donald Trump.

W obawie przed Trumpem Grenlandia chce pilnie wprowadzić ten zakaz

W obawie przed Trumpem Grenlandia chce pilnie wprowadzić ten zakaz

Źródło:
Jyllands-Posten, Politiken, The Guardian, tvn24.pl

Prokuratura skierowała do warszawskiego sądu okręgowego akt oskarżenia wobec sześciu osób, w tym prezesa Fundacji Profeto księdza Michała Olszewskiego, w sprawie Funduszu Sprawiedliwości - poinformowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego Anna Adamiak. Przekazała też, że prokurator generalny skierował do Sejmu kolejny wniosek o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi sprawiedliwości, posłowi Marcinowi Romanowskiemu w celu przedstawienia mu kolejnych zarzutów w sprawie Funduszu.

Fundusz Sprawiedliwości. Akt oskarżenia i kolejny wniosek w sprawie Romanowskiego

Fundusz Sprawiedliwości. Akt oskarżenia i kolejny wniosek w sprawie Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl

Resort pracuje nad zmianą regulacji w obszarze najmu krótkotrwałego i usług hotelarskich - przekazało tvn24.pl Ministerstwo Sportu i Turystyki (MSiT). Wyjaśniło, że ma zostać między innymi stworzony centralny rejestru wszystkich obiektów, w których są świadczone usługi najmu krótkoterminowego.

Szykują się zmiany w najmie. Resort wyjaśnia

Szykują się zmiany w najmie. Resort wyjaśnia

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Koniec dochodzenia w sprawie Jana Malickiego. Prokuratura podjęła decyzję

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Instytut Pamięci Narodowej odmawia udzielenia informacji posłankom Koalicji Obywtelskiej, które chciały dowiedzieć się, co dzieje się na kolegiach instytutu. Odmówiono im dostępu do stenogramu posiedzeń, gdzie omawiane są sprawy bieżące, pracownicze i wydatkowanie środków.

Posłanki domagają się odtajnienia zapisu posiedzeń kolegium IPN. "Odmówiono nam dostępu"

Posłanki domagają się odtajnienia zapisu posiedzeń kolegium IPN. "Odmówiono nam dostępu"

Źródło:
TVN24

Japonia mierzy się z największą falą zimna w tym sezonie. W obszarach górskich termometry pokazały nawet -36 stopni Celsjusza, a w miastach wystąpiły największe opady śniegu od lat. Miejscami padły rekordy. Według prognoz mroźny front pozostanie nad krajem nawet do przyszłego tygodnia.

Rekordowe opady. Śnieg sięga im do pasa

Rekordowe opady. Śnieg sięga im do pasa

Źródło:
ENEX, The Japan Times, NHK, Weathernews

Najwyższa Izba Kontroli przygotowała cztery zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw po kontroli w sprawie "wykorzystywania przez administrację publiczną kampanii społecznych jako narzędzi komunikowania" w latach 2020-2023. NIK przekazała, że może chodzić o ponad 15 milionów złotych.

Kampanie społeczne z czasów PiS pod lupą NIK. Cztery zawiadomienia do prokuratury

Kampanie społeczne z czasów PiS pod lupą NIK. Cztery zawiadomienia do prokuratury

Źródło:
Najwyższa Izba Kontroli

Gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę, Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na poparcie 32 procent badanych. Za nią uplasowało się Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 29 procent, a na trzecim miejscu Konfederacja, która zdobywa 16 procent - wynika z najnowszego sondażu pracowni Opinia24 dla Radia Zet. W sondażu IBRiS dla Onetu również triumfuje KO (29,3 procent). Na kolejnych miejscach są PiS (27,4 procent) i Konfederacja (10,9).

Jaki rozkład sił w Sejmie? Dwa nowe sondaże

Jaki rozkład sił w Sejmie? Dwa nowe sondaże

Źródło:
PAP

"To najbardziej bezprecedensowe porozumienie migracyjne na świecie" - oświadczył nowy amerykański sekretarz stanu Marco Rubio po rozmowach z prezydentem Salwadoru Nayibem Bukele. Kraj ten przyjmie do swoich więzień "niebezpiecznych przestępców" deportowanych z USA, zaoferował też gotowość do przyjmowania skazanych obywateli amerykańskich.

Przyjmą deportowanych z USA do megawięzienia. "Opłata byłaby stosunkowo niska dla Stanów, ale znacząca dla nas"

Przyjmą deportowanych z USA do megawięzienia. "Opłata byłaby stosunkowo niska dla Stanów, ale znacząca dla nas"

Źródło:
Reuters, CNN, tvn24.pl

Jest prawomocny wyrok w sprawie zabójstwa, do którego doszło na tle seksualnym w 2000 roku w Surażu na Podlasiu. 40-latek, który był oskarżony o zabójstwo kuzynki, gdy miał piętnaście lat, został skazany na 25 lat więzienia.

Miał 15 lat, gdy brutalnie zabił kuzynkę. Jest prawomocny wyrok sądu

Miał 15 lat, gdy brutalnie zabił kuzynkę. Jest prawomocny wyrok sądu

Źródło:
PAP

Burmistrz stolicy Kosowa, Prisztiny, ogłosił w poniedziałek stan wyjątkowy w związku z niewywożeniem z miasta śmieci. Służby komunalne ostrzegły, że "sytuacja stwarza poważne ryzyko rozprzestrzenienia się epidemii" - przekazały kosowskie media.

Europejska stolica tonie w śmieciach. Ogłoszono stan wyjątkowy

Europejska stolica tonie w śmieciach. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
PAP, Turkiye Today

Na terenie budowy trasy S1 w Bieruniu (woj. śląskie) znaleziono zwłoki mężczyzny. Na ciele 61-latka nie stwierdzono obrażeń. Sprawę wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Zwłoki mężczyzny na budowie trasy S1

Zwłoki mężczyzny na budowie trasy S1

Źródło:
tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Uważam, że komisja do spraw Pegasusa mogła zaczekać na Zbigniewa Ziobrę. Nie rozumiem do końca takiej emocji, która się wyłoniła - mówił wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego zapowiedział też, że we wtorek spotka się jego klub, który będzie rozmawiał między innymi na temat wniosku o areszt dla Ziobry.

Wicepremier: komisja mogła zaczekać na Ziobrę

Wicepremier: komisja mogła zaczekać na Ziobrę

Źródło:
PAP

Nowe cła i wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami to najważniejsze impulsy wpływające na globalne nastroje na rynkach - wskazują w porannych raportach ekonomiści. - Trump gra twardą piłkę, starając się utrzymać wiarygodność dla ceł jako broni - pisze w rynkowej nocie Chris Weston, szef działu badań w Pepperstone. W najbliższych dniach złoty może kontynuować osłabienie - oceniają analitycy.

"Trump gra twardą piłkę". Rynki reagują na cła

"Trump gra twardą piłkę". Rynki reagują na cła

Źródło:
PAP

Joe Biden podpisał kontrakt z jedną z największych amerykańskich agencji reprezentujących artystów i sportowców. Były prezydent współpracował z nią już wcześniej i pod jej skrzydłami wydał bestsellerową autobiografię.

Joe Biden wśród wielkich gwiazd Hollywood. Podpisał właśnie kontrakt

Joe Biden wśród wielkich gwiazd Hollywood. Podpisał właśnie kontrakt

Źródło:
BBC

Były inspektor policji Marek Konkolewski ma zostać zastępcą głównego inspektora drogowego - wynika z informacji tvn24.pl. Ma zająć się Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD).

Marek Konkolewski wraca do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego

Marek Konkolewski wraca do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego

Źródło:
tvn24.pl

Wojska północnokoreańskie od połowy stycznia najprawdopodobniej nie biorą udziału w działaniach bojowych na linii frontu w obwodzie kurskim w Rosji - podała południowokoreańska agencja Yonhap, powołując się na ustalenia wywiadu w Seulu. Wcześniej informację o wycofaniu sił północnokoreańskich z przygranicznego regionu podał amerykański dziennik "New York Times".

Żołnierzy Kima już tam nie ma. "Nie obserwujemy charakterystycznej taktyki"

Żołnierzy Kima już tam nie ma. "Nie obserwujemy charakterystycznej taktyki"

Źródło:
Yonhap, Espreso, UNIAN, PAP

Policjanci zatrzymali trzy osoby, które mogą mieć związek zabójstwem w gdańskim Brzeźnie. W niedzielę rano na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Według prokuratury morderstwo nie było przypadkowe. Wśród zatrzymanych jest wnuczka ofiary. Prokuratura postawiła zarzuty trojgu podejrzanym i złożyła do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie.

"To nie było przypadkowe zabójstwo". Narzędziem miał być tłuczek do mięsa

"To nie było przypadkowe zabójstwo". Narzędziem miał być tłuczek do mięsa

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Mieszkańcy i turyści uciekają z Santorini. Jak podały lokalne media, we wtorek rano w Athinios, głównym porcie wyspy, zapanował chaos, a całe rodziny próbowały dostać się na pokład promu. Aktywność sejsmiczna poważnie się nasiliła - wstrząsy są coraz częstsze i bardziej odczuwalne.

Chaos na Santorini, port przepełniony. "Cała wyspa opustoszała"

Chaos na Santorini, port przepełniony. "Cała wyspa opustoszała"

Aktualizacja:
Źródło:
Kathimerini, AP, Reuters, PAP, GreekReporter

Pióropusz pyłu saharyjskiego nad Morzem Śródziemnym został uchwycony na zdjęciu satelitarnym programu Copernicus. W niedzielę i poniedziałek cząsteczki pyłu zabarwiły niebo nad południowymi Włochami i zachodem Grecji. Co ciekawe, to, gdzie trafi saharyjski pył, może zależeć od pory roku.

Pióropusz na zdjęciu satelitarnym. Pomalował niebo na żółto

Pióropusz na zdjęciu satelitarnym. Pomalował niebo na żółto

Źródło:
Copernicus, NOAA

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Pod Radomiem czołowo zderzyły się dwa samochody. Kierowca mercedesa zginął, kierujący audi i pasażer z tego auta trafili do szpitala. "Od obu mężczyzn wyczuwalna była woń alkoholu" - podała policja.

Czołowe zderzenie pod Radomiem. Jedna osoba nie żyje

Czołowe zderzenie pod Radomiem. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Co takiego ktoś - bo ktoś tym wszystkim musiał sterować - miał na myśli, że w ten sposób, a nie inny, to postępowanie przebiegało? - zastanawiał się w "Jeden na jeden" w TVN24 Sebastian Kościelnik, kierowca seicento, został uznany za winnego wypadku z udziałem ówczesnej premier Beaty Szydło. Śledczy wracają do tej sprawy z 2017 roku. - Jest bardzo wiele pytań, bardzo wiele niewiadomych i nie ma żadnej na to odpowiedzi, więc mam nadzieję, że teraz w końcu zostanie to wszystko szczegółowo wyjaśnione - powiedział.

Kościelnik: Był świadek, który stał bezpośrednio za mną. Do tej pory się nie ujawnił

Kościelnik: Był świadek, który stał bezpośrednio za mną. Do tej pory się nie ujawnił

Źródło:
TVN24

Sąd w Walii uznał, że 14-latka, która ugodziła nożem wicedyrektorkę szkoły, nauczycielkę i uczennicę, jest winna usiłowania zabójstwa. Sąd wstrzymał się jednak do 28 kwietnia z ogłoszeniem wymiaru kary. "Przepraszam, że to tak odległa przyszłość, ale muszę to zrobić dobrze" - mówił prowadzący rozprawę sędzia.

14-latka uznana za winną usiłowania zabójstwa. Zaatakowała nożem w szkole trzy osoby

14-latka uznana za winną usiłowania zabójstwa. Zaatakowała nożem w szkole trzy osoby

Źródło:
BBC, "The Independent"

Policja w Łodzi wyjaśnia okoliczności śmierci mężczyzny poruszającego się na wózku inwalidzkim na ulicy Piotrkowskiej. Mężczyznę w jednej z bram zauważyli pracownicy firmy sprzątającej i próbowali mu pomóc. Po chwili wezwali karetkę pogotowia. - Z uwagi na to, że jest to miejsce publiczne, nie wykluczamy udziału osób trzecich i będą prowadzone policyjne czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście - przekazała tvn24.pl oficer prasowa KMP w Łodzi.

Tajemnicza śmierć mężczyzny na deptaku. Sprawę wyjaśnia policja

Tajemnicza śmierć mężczyzny na deptaku. Sprawę wyjaśnia policja

Źródło:
tvn24.pl

Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piszu na Mazurach pomógł kobiecie w amerykańskim Teksasie. O tym, że może coś być z nią nie tak, poinformował policjanta mąż kobiety, który jest żołnierzem wojsk amerykańskich stacjonujących w pobliskim Bemowie Piskim.

Policjant z Mazur pomógł chorej kobiecie z Teksasu. Karetka przyjechała na czas

Policjant z Mazur pomógł chorej kobiecie z Teksasu. Karetka przyjechała na czas

Źródło:
PAP

Rafał C. pseudonim Cybs został zatrzymany na Podhalu przez stołecznych policjantów. Mężczyzna przez pięć miesięcy ukrywał się przed organami ścigania. Był poszukiwany za przestępstwa kryminalne, za które sąd skazał go na 16 lat więzienia.

Z pensjonatu na Podhalu trafi do więzienia. Policjanci odnaleźli poszukiwanego "Cybsa"

Z pensjonatu na Podhalu trafi do więzienia. Policjanci odnaleźli poszukiwanego "Cybsa"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy z Krakowa interweniowali na osiedlu Złotego Wieku, gdzie 11-letnia dziewczynka została zaatakowana przez agresywnego psa. Właściciele czworonoga próbowali uciec, okazało się, że są poszukiwani przez policję.

Pies pogryzł 11-latkę. Właściciele próbowali uciec

Pies pogryzł 11-latkę. Właściciele próbowali uciec

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Torunia zatrzymali mężczyznę, który w 2018 roku skatował psa Fijo w Chełmży. Oprawca ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości przez pięć lat. Trafił już do więzienia, gdzie odbywać będzie zasądzoną karę półtora roku pozbawienia wolności.

Skatował psa Fijo. Przez pięć lat uciekał przed więzieniem, został zatrzymany

Skatował psa Fijo. Przez pięć lat uciekał przed więzieniem, został zatrzymany

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Rozpoczęto prace remontowe tamy w Stroniu Śląskim (woj. dolnośląskie), gdzie w trakcie wrześniowej powodzi woda zerwała wały i doprowadziła do ogromnych zniszczeń. Zabezpieczenia w postaci skalno-betonowych grodzi mają być gotowe za sześć do ośmiu tygodni. Minister Kierwiński wyjaśnił, że późne rozpoczęcie tych prac jest spowodowane trwającym śledztwem.

Ruszyły prace remontowe uszkodzonej tamy w Stroniu Śląskim

Ruszyły prace remontowe uszkodzonej tamy w Stroniu Śląskim

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W Brukseli odbył się nieformalny szczyt szefów państw i rządów Unii Europejskiej. Premier Donald Tusk ocenił, że spotkanie było "bardzo owocne". Chociaż miał on być poświęcony wyłącznie zwiększaniu unijnego potencjału obronnego, w spotkaniu uczestniczył premier Wielkiej Brytanii. Szef Rady Europejskiej Antonio Costa podkreślił, że pomysł zaproszenia brytyjskiego premiera pochodził od Donalda Tuska. - Jestem zazdrosny, bo to był świetny pomysł – przyznał.

Zakończył się nieformalny szczyt w Brukseli. Costa: jestem zazdrosny, bo to był świetny pomysł Tuska

Zakończył się nieformalny szczyt w Brukseli. Costa: jestem zazdrosny, bo to był świetny pomysł Tuska

Źródło:
TVN24, PAP

Ministerstwo Zdrowia analizuje możliwość wprowadzenia minimalnej ceny za gram alkoholu, co skutkowałoby głównie wzrostem cen piwa. To spełnienie marzeń przemysłu spirytusowego - mówią piwowarzy - informuje wtorkowy "Puls Biznesu".

"To spełnienie marzeń przemysłu spirytusowego". Nowy pomysł może uderzyć w piwowarów

"To spełnienie marzeń przemysłu spirytusowego". Nowy pomysł może uderzyć w piwowarów

Źródło:
PAP
Gdy traci się wszystko, pozostaje wolność wyboru, jak będziemy cierpieć

Gdy traci się wszystko, pozostaje wolność wyboru, jak będziemy cierpieć

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Z okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem na oficjalnym profilu księcia i księżnej Walii na Instagramie ukazał się wpis i wyjątkowe zdjęcie żony następcy tronu. Dla księżnej Kate to osobisty temat. Niemal dokładnie rok temu ogłosiła, że sama walczy z nowotworem.

Księżna Kate uczciła Dzień Walki z Rakiem niezwykłym zdjęciem i osobistym przesłaniem

Księżna Kate uczciła Dzień Walki z Rakiem niezwykłym zdjęciem i osobistym przesłaniem

Źródło:
tvn24.pl, BBC

Nowe ustalenia w sprawie wypadku na autostradzie A2 w miejscowości Miedniewice, gdzie 65-letni mężczyzna jechał pod prąd. Oprócz kierującego, który jechał w nieodpowiednim kierunku - jak podają media w Kaliszu - zginął znany w tym mieście biegacz, Maciej Chrystek. - Bardzo nam przykro, to ogromna strata dla nas, próbujemy się u nas w firmie pogodzić z tą informacją - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl rzeczniczka firmy, w której pracował sportowiec.

W wypadku na A2 zginął znany biegacz. "Zawsze miał dla każdego dobre słowo"

W wypadku na A2 zginął znany biegacz. "Zawsze miał dla każdego dobre słowo"

Źródło:
tvn24.pl

12-letnia dziewczynka leżała przed szkołą, trzęsąc się i nerwowo łapiąc oddech. Zebrani nie wiedzieli jak jej pomóc. Sytuację opanowali strażnicy miejscy, którzy udzielili pomocy i wezwali karetkę. Dziecko trafiło do szpitala.

Dziewczynka leżała przed szkołą. "Nikt z zebranych nie wiedział, jak jej pomóc"

Dziewczynka leżała przed szkołą. "Nikt z zebranych nie wiedział, jak jej pomóc"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na lotniskach wiele towarów podlega konfiskacie - woda, żywność, kosmetyki. To standard. Jednak ochrona koreańskiego lotniska Incheon, obsługującego loty międzynarodowe, zajęta jest zatrzymywaniem jeszcze jednego produktu - kimchi. Chociaż to danie z płynem nie ma wiele wspólnego, to tak jest traktowane i w konsekwencji w zeszłym roku skonfiskowano niemal 11 ton tej potrawy.

Rekwirują na lotnisku narodowy przysmak. Prawie 11 ton w jednym roku

Rekwirują na lotnisku narodowy przysmak. Prawie 11 ton w jednym roku

Źródło:
CNN

Sebastian Klauziński z tvn24.pl oraz Tomasz Patora i Joanna Pęcherska-Fiałek z "Uwaga!" TVN są w gronie nominowanych do głównej Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego. To jedna z najważniejszych nagród przyznawanych za materiały dziennikarskie. Nominację w kategorii "Dziennikarz dla planety" zdobyła Magda Łucyan z TVN/TVN24.

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Dziennikarze TVN i tvn24.pl nominowani do Nagrody Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego

Źródło:
Eurozet

Styczeń to kolejny miesiąc, gdy "Fakty" TVN były zdecydowanie najchętniej oglądanym programem informacyjnym w Polsce. W styczniu oglądało nas średnio ponad dwa miliony siedemset tysięcy widzów. 

Świetne wyniki oglądalności "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
Fakty TVN