Gdańsk stworzył własną muzykę. Na "Symfonię Gdańską" złożyły się dźwięki stoczni, syreny statków, dzwony kościołów, sygnały tramwajów i deszcz. Utwór miał swoją premierę w piątek.
"Symfonia Gdańska" została wybrana w konkursie na "Utwór dla Gdańska", czyli kompozycję muzyczną, która opisuje miasto czerpiąc inspirację z otoczenia.
Od centrum po Ołowiankę
Premierowy koncert rozpoczął się w piątkowy wieczór przy "Zieleniaku" emisją utworu autorstwa Małgorzaty Żerwe i Jarosława Zorna pt. "Stocznia: Suita industrialna". W mieście rozbrzmiały dźwięki nagrywane na terenie Stoczni Gdańskiej i terenach postoczniowych. Suita to skondensowana historia gdańskiej stoczni. Zabrzmiały także radiowozy, tramwaje, SKM-ki, dzwony kościołów, carillony ze św. Katarzyny i Ratusza.
Emitowane melodie mieszały się z dźwięki płynącymi z znad Motławy. Słychać było syreny statków Żeglugi Gdańskiej i buczenie starego Sołdka.
Zasłuchani w deszczu
Dodatkowym instrumentem okazał się także lejący deszcz. Słuchaczy jednak nie wystraszył, chętnie zatrzymywali się na ulicach, żeby wsłuchać się w dźwięki miasta.
Na koniec obok Filharmonii Bałtyckiej koncert zagrał znakomity pianista Sławek Jaskułke.
Autor: ws/b / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: www.gdansk.pl | Jerzy Pinkas